Dziś przyszła do mnie do biura piękna dziewczyna. Opowiadam Wam tą historię jednak nie ze względu na jej urodę, a to, co promieniowało z jej wnętrza. Były to siła, ambicja, ale też niezwykła wiara w lepsze jutro. Choć na co dzień zwykle pomagam Polakom, to tym razem miałam do czynienia z dziewczyną z Iranu. Niewiele wiedziałam na temat tego kraju, poza tym, że wiele lat był pogrążony w wojnie z Irakiem. Nigdy nie zastanawiałam się jak potoczyły się losy ludzi, których rodziny zginęły w konflikcie. Zatem poprosiłam Lamyę, aby opowiedziała mi swoją historię.
Jak się okazało, jest uchodźcą. Przywieziono ją z Iranu razem z bratem po tym jak wymordowano brutalnie niemal całą jej rodzinę. Zaskakujące było dla mnie jak zupełnie bezemocjonalnie opowiadała wydarzenia sprzed kilku miesięcy. Jakby opowiadała o jakimś filmie. Mówiła bardzo dobrą angielszczyzną i zależało jej na tym, żeby zawalczyć teraz o siebie, o swoją przyszłość, o to, żeby jej dzieci miały lepszy start. Chce rozpocząć studia na jednej z brytyjskich uczelni i tkać od początku swoją nieco zakłóconą historię życiową.
Wierzy w lepszą przyszłość i wie, że to tylko ona jest za nią odpowiedzialna, że od niej zależy jak będzie wyglądać reszta jej życia. Rozmawiając z nią z trudem powstrzymywałam łzy, a zaciśnięty żołądek i gardło nie ułatwiały mi konsultacji. Wyobraziłam sobie jak nagle ja tracę swoich bliskich, jak nad moim domem świstają pociski, jak uciekam przez uzbrojonymi żołnierzami. Poczułam bestialstwo mordu niemal na całym moim ciele. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić jaką traumę przeżyła Lamya, doświadczając takich wydarzeń.
Pomyślałam sobie wtedy jak często my – Polacy – powstrzymujemy się w działaniach, tłumacząc się trudnym dzieciństwem, złą sytuacją ekonomiczną czy trudnym startem. I sama zapytałam siebie w duchu – NAPRAWDĘ??? Czy nasze „trudności” są naprawdę, aż tak wielkie, że tłumaczymy się nimi przez całe nasze życie? Myślę że wielu z nas nadal nie docenia ani pozycji historycznej, w której jesteśmy, ani możliwości, które stworzył nam dynamicznie rozwijający się świat, że zaprzepaszczamy talenty, naszą wywalczoną krwią wolność pomimo, że nasze pokolenie już nie pamięta traumy wojny, czy innych ekstremalnych wydarzeń.
“Wolność kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.”
Tak śpiewali kiedyś Chłopcy z Palcu Broni. Pamiętasz? Przedwczoraj w Polsce świętowano Narodowy Dzień Niepodległości, w Wielkiej Brytanii natomiast zaczął się miesiąc upamiętniający bohaterstwo walczących o wolność żołnierzy. Polacy ponad 123 lata walczyli, aby zyskać WOLNOŚĆ!! Social media oblał potok postów „ku pamięci”, twarze profili społecznościowych spowiła biało- czerwona flaga wolności. Patrząc na ten poryw patriotyzmu co roku czuję dumę, ale też ciężar bagażu przeszłości, który nam dano w wianie. Pomyślałam, że nasi przodkowie dali nam ogromny dar, ale historia opakowała go w ciężki plecak, w którym tkwią nasze przekonania, kompleksy, słabości. Dar wolności jednak jest tak piękny, że warto ten plecak odrzucić, wyczyścić, naprawić.
Choć jeszcze nie jestem mamą, pewnego dnia na pewno będę chciała nią zostać. Co ja dam swoim dzieciom? Czy będzie to lepszy start? Czy będzie to dar wolności w nieco lżejszym, czyściejszym plecaku możliwości? Czy spocznę na laurach na swojej bezpiecznej posadce, żeby po prostu mieć wygodne, nie wymagające zbyt wiele ode mnie życie. Wiem, że nie chcę zaprzepaścić osiągnięć moich przodków, bo za długo i za ciężko o to walczyli.
Historia Lamyi pokazała mi, że pomimo traumy, doświadczenia wojny, utraty bliskich, konieczności wyjazdu z ukochanego kraju, adaptacji do nowej kultury, ona się otwiera na nowe doświadczenia i bierze odpowiedzialność za siebie, i przyszłe pokolenia. To piękne i warte przemyślenia. Pomyślałam, że byłoby wspaniale, gdyby każdy z nas tak potrafił. Dlatego dziś chciałabym Cię zapytać, jak Ty kreujesz swoją ścieżkę kariery? Czy Twój plecak Ci ciąży, czy lekko kroczysz z nim przez życie, osiągając kolejne cele swojej wędrówki?
“Wyrwij murom zęby krat. Zerwij kajdany, połam bat. A mury runą, runą, runą i pogrzebią stary świat!”
Kiedy Jacek Kaczmarski wyśpiewywał te słowa, nasi rodzice nie mieli wyboru. Ich praca była z góry narzucona, nikt nie pytał o talenty czy aspiracje. Każdy był pionkiem w kole zębatym rzeczywistości. Moja babcia, dziadek, Lamya i miliony innych ludzi na świecie też nie mieli lub nie mają wyboru. Musieli i w niektórych miejscach wciąż muszą walczyć bronią, sprytem, podstępem, czy buntem. Jeśli czytasz ten artykuł, to ufam, że Ty podobnie jak ja masz ten komfort, że naszym orężem mogą stać się nowo nabyte umiejętności, czy kwalifikacje, a Twoja walka o lepsze życie, kreowane świadomie i zgodnie z Twoim potencjałem jest już rozpoczęta. Czy czujesz, podobnie jak ja, że masz zobowiązanie zarówno wobec przodków, jak i przyszłych pokoleń?
Jeśli tak, dlaczego by nie zacząć od rozwoju kariery zawodowej? Nie tkwij proszę w miejscu, którego nie lubisz. Nie o taką wolność walczyli Twoi przodkowie. To, co wypracujemy, do jakiego miejsca w karierze zawodowej dojdziemy realnie przełoży się na życie naszych dzieci.
Dzięki naszym przodkom dziś mamy wybór.
To dlaczego wciąż tracisz czas w pracy, której nie znosisz? Dlaczego nie wykorzystujesz swoich talentów, możliwości? Ufam, że świadomie podjęłaś decyzję o przyjeździe do Wielkiej Brytanii. Miałaś cele. Czy udało Ci się zrealizować?
Ty, ja, nasza przyszłość
To dzięki moim bliskim, którzy przeszli przez piekło wojny, później komunizmu, mieszkam dziś w multikulturowym społeczeństwie, bez wojny, czy przelewu krwi w tle, z ogromem możliwości rozwoju. Nie muszę się przejmować tym, że wieczorem mogę nie mieć co jeść, albo na mój dom spadnie bomba. Ja i moja rodzina jesteśmy bezpieczni, niezależnie od tego, czy mieszkamy w Wielkiej Brytanii, czy w Polsce. Bawimy się, uśmiechamy, pracujemy, rozwijamy się i naszą karierę, czerpiąc z tego satysfakcję. Tym właśnie dla mnie jest wolność- możliwością życia szczęśliwego, zgodnego z marzeniami. Mimo bagażu doświadczeń, czasami braku wiary w siebie, warto rozpocząć świadome budowanie własnej kariery i spełnić marzenia naszych bliskich, którzy od nas odeszli, zostawiając za sobą plecak nowych możliwości.
Kim ja jestem, żeby Ci to wszystko mówić? Otóż od wielu lat zajmuję się pomaganiem Polakom zmieniać życie na lepsze, bardziej spełnione i zgodne z marzeniami poprzez wykorzystanie różnych technik z zakresu psychologii, coachingu, czy design thinking. Częstym problemem Polaków jest brak wiary w siebie, kompleksy związane z pochodzeniem, czy niezbyt płynna znajomość języka angielskiego. Przez to nie myślą nawet o rozwoju kariery w Wielkiej Brytanii.
Pomogłam wielu Rodakom i wiem, że przy odrobinie pracy nad sobą, uwolnieniem się z blokad niczym z kajdan, nawet przy uwzględnieniu jedynie polskiej edukacji, mogą osiągnąć oszałamiające wyniki w pracy i piąć się śmiało po drabinie kariery, nawet szybciej niż rodowici Anglicy. Jeśli chcesz mnie poznać bliżej lub po prostu umówić się na kawę i porozmawiać w jaki sposób mogę Ci pomóc uwolnić Twój karierowy potencjał, wejdź na stronę i wyślij krótką wiadomość: https://www.facebook.com/careeractivator/
Monika Maziejuk
Twórczyni projektu dla Polaków w Wielkiej Brytanii- Career Activator, którego celem jest motywowanie do świadomego kreowania wymarzonej ścieżki kariery. Ukończyła kurs Małgorzaty Marczewskiej „Design Thinking”, coachingu akredytowany przez International Coaching Federation. Medytacji OSHO, oddechu i uwalniania głębokich emocji uczyła się u Govina Pushana, poznała także „Metodę Silvy” i pracy z energią na niskich wibracjach. Doszkalała się u takich autorytetów jak: Tony Robbins, T. Harv Eker, Brian Tracy i naszych rodzimych tj.: Kamila Rowińska, Mateusz Grzesiak czy Jakub B. Bączek.
Opanowała różne techniki pracy z ciałem i duszą, w tym pracę z rysunkiem (art terapię) i obrazem; także radykalne wybaczanie. Pracuje także na poziomie neurologicznym i z podświadomością. U boku Sylwii Boguckiej, Asi Flanagan oraz Zbigniewa Dzideczka współtowarzyszyłam w programach rozwoju takich organizacji jak „Orange Polska”, „TNT”, „Comperia”, „My Deal”, „Gebo Instytut” czy Fundacja „Trzciany”.Jej kompetencje coachingowe wraz z doświadczeniem korporacyjnym, gdzie zadaniowość jest cechą niezwykle pożądaną, doprowadziły ją do punktu, w którym stała się kreatorką karier. Doskonale zna wymagania pracodawców, jednocześnie odkrywając kompetencje i talenty moich klientów jest w stanie zaprojektować satysfakcjonującą ścieżkę ich kariery.