 |
| w obiektywie Magdy Bell |
AGATHA ROZUMEK
Emigrantka z wyboru, dziewczyna z gitarą, kobieta z klasą, delikatna,wręcz eteryczna uroda i głęboki głos- to cechy charakterystyczne Agathy. Jeśli jeszcze o niej słyszałaś, przeczytaj kilka słów na jej temat a przekonasz się, że ten wyjątkowy talent i wrażliwość to nasz piękny ‘towar eksportowy’, który warto wspierać na europejskich półkach.
Lejdiz: Krajobraz skąpany w deszczu, wielkie parki tętniące życiem w środku metropolii i oto pojawiła się ona. Gdzie, kiedy i jak to się stało, że stanęłaś na progu stolicy kultury?
Przypadek, chęć poznawania świata, lęk przed kulturową klaustrofobią. Jestem w Londynie od kilku lat i to właśnie tu zrozumiałam znaczenie słowa „jestem”. W tłumie, przewrotnie, można zaistnieć jako jednostka. Londyn okazał się strzałem w dziesiątkę.
L: Czy czujesz się kobietą spełnioną?
Tak, czuję się kobietą spełnioną.
L: Po pierwsze kobieta czy piosenkarka, jak się zaczęło twoje muzykowanie?
Po pierwsze kobieta, tak myślę, aczkolwiek zaczęłam śpiewać kiedy byłam jeszcze dzieckiem. Jednak świadomość tworzenia i istnienia dla muzyki pojawiły się nieco później, więc po pierwsze kobieta.
L: Charakterystyczny, nieco zachrypnięty głos kojarzy mi się z Katie Melua. Czy właśnie tego typu kariera jest dla Ciebie inspiracją, czy marzysz o milionach sprzedanych płyt czy raczej o elicie, słuchającej Twoich nagrań w zamknięciu?
Moja muzyka jest dla Tych, którzy chcą jej słuchać. Jeżeli będzie ich garstka, to wspaniale, jeżeli więcej, też pięknie.
L: Wzięłaś udział w konkursie Empiku w Warszawie, znokautowałaś około tysiąc uczestników konkursu. Co teraz?
Nie sądzę żebym ich znokałtowała. Moje piosenki różniły się klimatem od utworów nadesłanych przez innych artystów. Myślę, że wygrała oryginalność. Co teraz? Chciałabym nagrać płytę, czyli zmaterializować to co od dawna siedzi w mojej głowie i poczęstować tym zacnych gości – słuchaczy.
L: Jakie wydarzenie wspominasz jako najciekawsze w Twoim życiu?
Kiedy uświadomiłam sobie, że Życie jest najciekawszym wydarzeniem, w jakim dane jest mi uczestniczyć.
L: „I feel like a stranger” to fragment Twojej piosenki. Co sprawia, że Agatha czuje się panną nie z tego świata?
Prawdopodobnie nie ten świat, hehe. Mój świat jest szaleństwem kontrolowanym. Dużo w nim nostalgii, zamyślenia nad obrazem, słowem. XXI wiek jest pędem, nie ma tu miejsca na westchnienie.
L: Co Cię inspiruje?Do kogo chciałabyś być porównywana?
Inspiruje mnie piękno i prostota w nim zawarta. Chciałabym być sobą. Wszelkie porównania są subiektywnym odczuciem słuchacza. Każdy kto słucha mojego głosu może mnie zaszufladkować, a ja nie mam na to wpływu. Niech tak pozostanie.
L: Wzięłaś udział w naszej sesji foto podczas której chcieliśmy pokazać Twoją bogatą osobowość- od romantycznej dziewczyny do pewnej siebie piosenkarki. Jaka jest prawdziwa Agatha?
Agatha jest osobą, która chce tworzyć, realizować siebie, przez co dawać radość innym. Wychodzę z założenia, że nie tylko czerwona szminka jest dowodem kobiecej siły, pewności siebie. Poczucie własnej wartości może równie dobrze przebić się przez falbanki zwiewnej sukienki. Romantyczna dziewczyna też może twardo stąpać po ziemi.
L: Jak zachęciłabyś Polki, rozsiane po całym świecie do realizowania swoich marzeń, podążania drogą pasji, przygody a nie tylko dóbr materialnych?
Wydaję mi się, że wszystko zależy od mentalności danej osoby i jej podstawy moralnej. Ja nie umiałabym połączyć pasji z podążaniem za pieniądzem, bo w moim odczuciu to się wzajemnie wyklucza. Jeżeli priorytetem jest pasja do (na przykład) muzyki, to trzeba zaryzykować i oddać się całkowicie pracy nad osiągnięciem perfekcji w tej dziedzinie. Pieniądze pojawiają się jako efekt uboczny , wspaniały oczywiście, który to z kolei jest ukoronowaniem bycia pracowitym, bezinteresownym i naiwnie zakochanym w swoim dziele. Pasja jest przygodą. Dobra materialne to już inna dziedzina.
Rozmawiała Gosia Szwed
FOTO: Magdalena BELL http://www.facebook.com/pages/Momento-Photography/152242596800
MAKIJAŻ I STYLIZACJA: Monika ŚWIĄTEK http://www.mikaswiatek.com/
