Chcesz być zdrowa- uwierz w siebie!

Niestety w naszym otępiałym społeczeństwie jesteśmy uczeni ślepego posłuszeństwa oraz ślepej TOTALNIE BEZMYŚLNEJ wiary w słowa takiego, a nie innego czlowieka zapominajac o Mocy, która Zawsze w Nas tkwiła, a która jest Nam przydana z racji samego faktu bycia Czlowiekiem. Ile razy slyszalaś, że ktoś wyzdrowiał, poddając się np. hipnozie? Dzieci na oddziale oparzeń w Siemianowicach, stosując wizualizacje, kończyły leczenie w czasie o 30% krótszym niz ich rówieśnicy BEZ wsparcia umysłu. Słyszalem historię 77-latka, który wyzdrowiał w ciągu 3 tygodni po „Ostatnim Namaszczeniu i Ostatniej Spowiedzi”, która objęła całe jego życie i uzyskał tym samym odpuszczenie „grzechów”. Zniknęło poczucie winy i nie miał juz powodu, aby siebie karać. Matka, chcąc ratować swoje dziecko, w akcie desperacji- podniosła ciężki samochód, mimo że była drobną kobietką.

Pacjent tak bardzo Uwierzył w małą,  białą tabletkę, która była tylko placebo, że choroba sie cofnęła, a lekarze mieli jedyne wytlumaczenie w postaci „samoistnej remisji”. Na oddziale Onkologii poznało się dwoje ludzi i wzajemnie się w sobie zakochali – tym samym odwracając uwagę od choroby i zdrowiejąc. W momencie, gdy wszyscy lekarze bezradnie rozłożyli ręce- a wystarczył ciepły i życzliwy uścisk dłoni naturoterapeuty, który leczył Sercem i Słowem, a dopiero pózniej lekami, aby pacjent wyzdrowiał. Choroba była jedynie manifestacją jego głębokiej, niewyrażonej potrzeby Milości i Ciepła. „Choćbyś miał Wiarę wielkości ziarnka gorczycy i rzekłbyś do tej góry- przyjdź tutaj- zrobiłaby to; że choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a Milości bym nie miał, byłbym jak dzwon pusty niczym miedź brzęcząca; że Cuda nie są sprzeczne z Naturą… lecz z tym, co o Naturze wiemy; że „Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna Marzeń”… wymieniać dalej ? Mogę tak do rana.
Wiec dlaczego oddajesz swoje życie w ręce ludzi, którzy poznali zaledwie MINI ułamek ludzkich możliwości, skupiając się jedynie na ciele ? Którzy nie zadali sobie prawdopodobnie nawet trudu poznania Ciebie i Twojej historii bólu i wzruszeń, bo przeszkodziły im w tym bezduszne procedury. Dlaczego pozwalasz decydować o swojej diecie osobie, która na studiach dietetykę ma przez jeden semestr, a wiedzę w tym zakresie ma mniejszą niz Ty po przeczytaniu „Poradnika Zielarza Babci Frani” 🙂 Nie chodzi tu już o „zdrowe żywienie” ale leczenie żywieniowe. Dlaczego tak bardzo wątpisz w tą Sekretną Moc, która tkwi w Tobie od pokoleń, a dzięki której jedna myśl potrafiła na przełomie dziejów przekształcić się w miliardowe interesy, dając prace setkom tysięcy osób ? Dlaczego zapominasz o słowach, które powinny poruszyć Niebo i Ziemię „I stworzył Bóg czlowieka na obraz swój i podobienstwo swoje go stworzył i dał mu narzędzia, aby mógl sobie czynić ziemię poddaną” ? Czy sadzisz, ze wypadłeś Panu Bogu spod ogona ? HALO ! OBUDŹ SIĘ !!!

Niech zstąpi grom z jasnego z nieba i niech te słowa Cię wypełnią, niech przepalą wszystkie zardzewiale wzorce, niech wypełni Cię Wiara, która przenosi góry. Co zrobiłaś z własną Mocą? Komu dałaś się okłamać, słuchając setek Ogłupiaczy i Drogowców Życia, mówiących, że „grzeczne dziewczynki to, a niegrzeczne siamto”, tylko nikt do jasnej cholery nigdy mi nie powiedział dlaczego to właśnie Ci „niegrzeczni” osiągają sukcesy, nie dają sobie wleźć na głowę, mają najładniejsze dziewczyny, nie chorują i docierają zawsze tam gdzie chcą, dlaczego „mężczyźni kochają zołzy” a „niegrzeczne dziewczynki idą tam, gdzie chcą, podczas gdy te grzeczne idą grzecznie spać”. Rzygać się chce od tej grzeczności ! Gdzie sie nie ruszysz- tam w łeb. Tego nie ruszaj, tam nie dotykaj, nie myśl, nie zachowuj się, ucałuj grzecznie ciocię Klocię, grzecznie sie połóż, grzecznie siedź na lekcjach, grzecznie słuchaj mamusi i tatusia, pózniej grzecznie sluchaj społeczeństwa, bo przeciez „co sobie o Tobie pomyślą”, a gdy grzecznie zachorujesz grzecznie idź do lekarza i grzecznie poddaj się leczeniu, posłusznie kupuj w sklepach to, co Ci proponują. Społeczeństwo nie lubi samodzielnie myslących, a gdy grzecznie dasz sobie już wcisnąć te wszystkie kłamstwa, które nigdy nie uszanują Twojej istoty, bo to Twór z zalozenia destrukcyjny- nie pozostaje Ci nic innego jak tylko grzecznie zachorować po raz drugi, w końcu ile można wytrzymać ? Ile sprzecznych emocji jesteś w stanie jeszcze w sobie pomieścić, ile razy mówiłaś sobie „ostatni raz” ale strach Cię powstrzymał. Nie masz Mocy ? Więc jak stworzyłaś swoje Życie ?

No tak, ale… Eeee, Eee… nie oszukuj 🙂 dokonałaś wyboru, bo chciałaś.

Więc TERAZ WYBIERZ INACZEJ ! Po prostu Wybierz Inaczej. A jak ? A siak. Dodaj do tego slowa „Wybieram…” i UWIERZ !Odrzuć wszystkie kłamstwa, mów świadomie „NIE” temu, czego nie chcesz w swoim życiu, rozmawiaj z ciałem, rozmawiaj z podświadomością, wspieraj się Mocą Natury, to naprawdę  proste, ale po raz kolejny okłamano Cię, że jest inaczej, ze trzeba kończyć „specjalne kursy”, że trzeba „długo medytować”.
 Jak bardzo dałaś się zakłamać- wiesz tylko Ty sama. A co na to powiedzą inni ? Po pierwsze musisz wiedzieć, że „pacjentom się wybacza”- więc oceny masz już z głowy. Po drugie: „pacjentowi wybacza się wszystko”-  więc wszystko Ci ujdzie na sucho. Po trzecie: „pacjentowi się wybacza”- więc możesz dokonać  ŻYWEJ REWOLUCJI w swoim życiu, zacząć życ w końcu tak jak CHCESZ i nadal mieć „grzechów- w społeczeństwie- odpuszczenie”. A jak sie przyczepią- powiedz im, że może czas najwyższy, aby zajęli się własnym życiem, bo Ty swojego masz juz dość  (w razie czego zwal na skutki uboczne po chemii.

Do szpitala po raz kolejny nie trafisz. Wybór należy do Ciebie ! Choroba może dać Ci szansę, o jakiej być może marzyłaś przez cale swoje życie- na zmianę wszystkiego, a jak nie bedzię Ci już potrzebna- pójdzie sobie w cholerę. Albo zobaczysz ją jako szansę i wyzwanie, albo problem. Jeśli masz „problem”- to dupa, Twój umysł staje okoniem i otwiera zimne piwko, a ty walisz głową w mur, w końcu „to problem”. Jesli widzisz to jako „wyzwanie”- czym być może – to zupelnie co innego. Widzisz jak Twój Umysł przełącza się między szukaniem rozwiązania a bezradnością ? Wszystko zależy od Twojego Nastawienia. Twoja Podświadomość może Ci sprowadzić prezydenta na drogę, jesli tylko uzna, że jego pojawienie się jest konieczne do Twojego wyzdrowienia. Po prostu daj sobie szansę. Daj jej zadanie – cel: Zdrowie przez Samopoznanie i Transformację. Jak popracujesz trochę nad sobą, nic Ci się nie stanie. Ufff…
OBUDZ SIĘ !
A jeśli „nie masz siły” i „nie wiesz jak to zrobić” – skorzystaj z pomocy psychoterapeuty / psychoonkologa. W końcu nie od dziś wiadomo, ze nowotwór to niegojąca sie rana. I pamiętaj: ZAWSZE MASZ WYBÓR. A jesli 100 x Ci powiedzą, że go nie masz, to niech to będzie dla Ciebie tym większa motywacją. Udowodnij światu, że jest inaczejJ
Trzymam za Ciebie kciuki!






Tekst: Grzegorz Pawlak, autor bloga http://www.leczenieraka.blogspot.com/
Zdjęcia: internet