Homo niewiadomo… I kissed a girl and I liked it!
Dziś kontrowersyjna kwestia homoseksualizmu kobiecego. Otóż moje drogie Panie buszując w internetowej przestrzeni, natknęłam się na wyniki badań seksuologów, zarówno te anachroniczne Kinseya, jak i współczesnych lekarzy, dotyczące seksualności kobiet. Okazuje się, że prawie 30% kobiet miało w życiu choć jeden epizod homoseksualny. Temat dotyczy nie tylko bezpośredniego kontaktu seksualnego, ale w przypadku kobiet także zaangażowania uczuciowego, zadurzenia np. w przyjaciółce z dzieciństwa.
Zapewne w tym miejscu uruchamiam pokłady wyobraźni, szczególnie czytających nas panów, którzy myślą, że współżycie kobiet jest całkiem apetyczne, niewinne i wręcz marzą o spotkaniu pary lesbijskiej. Tu muszę was nieco zawieść, seks kobiety różni się od pojmowania tej kwestii przez faceta. To nie bajka w stylu porno.
Otóż panie są zdolne do przeżyć erotycznych pod wpływem emocji, to uczucia dyktują zainteresowanie inną kobietą, a nie jak w przypadku większości mężczyzn- czysto fizyczne pożądanie. Już małe dziewczynki potrafią się zadurzyć w nauczycielce z przedszkola czy szkoły, później w przyjaciółkach. Jednak sam akt miłości seksualnej czy akceptacja własnej tożsamości często uwarunkowany jest blokadami kulturowymi. Nasza polska tradycja nie uznaje zwiąków homoseksulanych i jak ostatnio udowodniono, jest również taki zapis w konstytucji. Par homoseksualnych nie uznaje się za związki godne jakiekolwiek formy rejestracji, ustanowienia. To niemal konstytucyjno- kulturowy margines. Jaki ma to skutek w przypadku dojrzewającej seksualnie młodej kobiety?
Blokada kulturowa i brak akceptacji otoczenia, prowadzi do chęci wyparcia pierwiastka homoseksulanego, eksperymentów z mężczyznami, próby zapomnienia, zakładania patologicznych rodzin, w których kobieta potrafi być nieszczęśliwa latami. Częste zmiany partnerów w okresie dojrzewania są często obrazem wypierania homoseksualności ze świadomości, zacierania śladów, leczenia „choroby”.
|
Jessie J deklaruje się jako osoba biseksualna |
Konstruktywiści np. twierdzą, że homoseksualizm to kategoria wymyślona przez seksuologów, natomiast ciężko jest określić sztywne typy seksualności człowieka. Biseksualizm natomiast to zjawisko miłości do drugiego człowieka, niezależnie od jego płci. W przypadku kobiety górę biorą znowu emocje. Teoretycznie kobieta wyzwolona spod wpływów kulturo-tradycyjnych, jest bardziej predysponowana do miłości homoseksualnej niż facet. Druga kobieta będzie myśleć podobnie, będą się identyfikować poglądowo, rozumieć bez słów, będą doświadczać podobnych emocji. Podobno w każdej z nas tkwi pierwiastek homoseksualny i w tym momencie trudno byłoby się z tym nie zgodzić.
Problem tkwi w otoczeniu młodego człowieka, poszukującego swojej tożsamości seksualnej. Brakuje dobrych wzorców, świadomości społecznej dotyczącej osób homoseksualnych. Dziecko, całując koleżankę, prędzej czy później poczuje się winne, przyłapane na zabawie w lekarza, najczęściej zostaje odizolowane od współtowarzysza/szki zabawy bo „nie wypada”, bo to „fuj”, niegrzeczne, złe, obrazobórcze.
Pora skończyć z tym zakłamaniem drogie panie. Nie namawiam do prób homoseksulanych ale do słuchania potrzeb własnego ciała, do analizy uczuć, emocji towarzyszących spotkaniom z ulubionymi kobietami, czy różnią się one od tych, które macie w stosunku do mężczyzn? Czy zmiana miejsca zamieszkania na bardziej liberalny kraj, na inną kulturę, pomogła Wam w odkryciu Waszej seksualnej tożsamości? Czy jest Wam łatwo czy trudno zaakceptować fakt odczuwania pozytywnych uczuć do osobniczki tej samej płci?
Namawiam do dialogu z własnym Ja, do odkrywania prawdziwej tożsamości, która gdzieś w procesie wychowawczym mogła być zaburzona. Jeśli miałyście epizod homoerotyczny np. na imprezie pod wpływem alkoholu czy narkotyków, może to oznaczać, że te substancje ułatwiły Wam uwolnienie się nieuświadomionych pragnień. Poza granicami Polski łatwiej jest o tolerancję, w pewnych kręgach np. modowych, homoseksulaizm jest normą wręcz pożądaną. Madonna całuje na koncertach kobiety, Katy Perry śpiewa, że całuje się z dziewczynami i to lubi, Cynthia Nixon z Sex and The City pokazuje wszędzie obnosi się ze swoją homoseksualnością.
|
Cynthia Nixon z partnerką i dzieckiem |
Powoli zanika sztywny podział związków płciowych. U kobiet z reguły jest to podział bardziej płynny. Czasami trudno rozgraniczyć kiedy kończy się przyjaźń a zaczyna kochanie. Kobiety często się całują, przytulają, myją sobie plecy, chodzą trzymając się za ręce. Nie wiadomo czasami czy to zwykły gest przyjacielski czy już kontekst erotyczny. Jesteś zorientowana w określony sposób czy raczej zdezorientowana?
O homoseksualiźmie kobiet było już głośno za czasów greckiej poetki Safony w 580 roku p.n.e.! Uważa się, że zawody artystyczne, wysokie stanowiska społeczne, osoby wysoko wykształcone, dążą do odkrycia swojej tożsamości seksualnej bardziej aktywnie niż niższe warstwy społeczne. Ponadto chętniej i odważniej przechodzą na drugą stronę medalu, o ile nie tkwią w silnej matni kulturowej i nie obawiają się konsekwencji swoich wyborów. Częściej na związek z towarzyszką tej samej płci decydują się kobiety już w pełni dojrzałe, świadome swojej seksualności, często doświadczone wieloma próbami np. małżeńskimi, próbami stworzenia tzw. „normalnego” domu, pełnego dzieci. Przyznanie się dziś do homo lub biseksualności jest znacznie łatwiejsze niż 10 czy 20 lat temu, kiedy to jeszcze odmienna seksualność budziła negatywne emocje, bunt, obrazując swoistą herezję.
|
Madonna i Britney Spears |
Zatem nie bójcie się odkrywać swojego prawdziwego „Ja”, nie czujcie się zażenowane uczuciami do przyjaciółki czy szefowej. Fascynacja drugą kobietą to sprawa normalna i niekoniecznie musi oznaczać, że jesteś lesbijką, może jednak włączyć światełko informacji o Twoich potrzebach seksualnych. Być może masz w sobie pierwiastek homo silniejszy niż myślałaś?
W Wielkiej Brytanii związki lesbijskie uznawane są za pełnoprawne i możliwe do legalizacji, jeśli sobie tego życzymy. Życzę i Polsce tej otwartości i innego spojrzenia na osoby wybierające towarzyszy życia tej samej płci, zmiany zapisów w konstytucji dotyczących związków homoseksualnych i ich praw. Skoro zaakceptowaliśmy wzór państwowy praprzodków zwany demokracją, pora także na akceptację związków tej samej płci, które istnieją już dobrze ponad dwa tysiące lat! czy to niewystarczający czas na zrozumienie prawa człowieka do bycia nieco innym?
Tekst GS
W materiale wykorzystano m.inn. wnioski z wywiadu z Dr Alicją Długołęcką, opublikowanego w „Wysokich Obcasach”, pt „Wszyscy jesteśmy trochę homo”
Zdjęcia wykorzystane w artykule pochodzą ze źródeł internetowych i są własnością ich autorów, do których należą wszelkie prawa autorskie.