Ślub marzeń

Katarzyna Gajek- wedding planner

O nietypowych ślubach w polskich realiach i odejściu od tradycji w rozmowie z Katarzyną Gajek-założycielką firmy Aspire. Założona w 2005 roku- jest jedną z pierwszych firm „wedding plannerskich” w Polsce. Przez 7 lat obsłużyła ponad 200 par, zarówno Polaków jak i par mieszanych narodowościowo. Wyróżnia ją certyfikat Francuskiego Stowarzyszenia Konsultantów Ślubnych, potwierdzający jakość usług na poziomie najlepszych i najbardziej doświadczonych agencji ślubnych na świecie.

Rozmawia: Patrycja Bieniek

Jak długo zajmuje się Pani organizacją ślubów?

Od 2005r. czyli to już ponad 7 lat. Dłużej jednak jestem związana z samą branżą eventową, zanim stworzyłam własną firmę przez kilka lat zajmowałam się organizacją imprez firmowych jako menedżer w dużych agencjach reklamowych i działach marketingu koncernów.
Firma Aspire oprócz ślubów w Polsce organizuje również śluby i wesela w Paryżu, czy dużo polskich par decyduje się na zawarcie sakramentu małżeństwa właśnie w tym mieście?

Zainteresowanie taką opcją deklaruje wiele par. Jednak ostatecznie tylko nieliczne z nich decydują się na ślub i wesele w Paryżu, przede wszystkim ze względu na koszty. Usługi we Francji są bardzo drogie.
Zdarza się Państwu organizować śluby w nietypowych miejscach, od ogródka przydomowego, poprzez plażę, lot balonem, aż do ekstremalnych pomysłów jak np. nurkowanie z rekinami?

Zawsze, kiedy słyszę tego rodzaju pytanie, zastanawiam się jak najtrafniej na nie odpowiedzieć. Bo „nietypowo” dla każdego oznacza coś innego. W Polsce przez wiele lat najbardziej typowym miejscem na wesele była sala weselna albo restauracja czy hotel. Nikomu nawet do głowy by nie przyszło, że można zorganizować przyjęcie weselne na wolnym powietrzu, w elegancko zaaranżowanym namiocie, w niemal surowych wnętrzach dawnej siedziby banku czy na terenie loftu. Dzisiaj tego rodzaju rozwiązania są już codziennością, choć dla wielu wciąż są nietypowe. Zdarza się nam organizować wesela na terenie ogrodów willi Państwa Młodych, czy na działkach, zorganizowaliśmy wiele ślubów w plenerze, ale ekstremalnych ślubów nie mamy w swoim portfolio.

Czy organizacja ślubów w nietypowych miejscach wymaga rozpoczęcia pracy wcześniej niż dzieje się to w przypadku tradycyjnych uroczystości? Jeśli tak to z jakim wyprzedzeniem powinniśmy udać się do firmy organizującej wesela?

Do agencji ślubnej najlepiej zgłosić się jak najwcześniej. I to bez względu na to, czy pragniemy aby nasza uroczystość była bardzo tradycyjna czy też zupełnie nietypowa. Im więcej konsultant ślubny ma czasu tym lepszą ofertę na rynku jest w stanie znaleźć i zarezerwować dla swoich klientów.  Wiele też zależy od elastyczności i dyspozycyjności narzeczonych. Zdarza nam się rozpoczynać realizację zlecenia zarówno na 1,5 roku przed planowanym terminem jak i na 3 miesiące przed zaplanowaną datą.
W Polsce chyba ciężko otrzymać pozwolenie na tego typu uroczystości?

Rzeczywiście, polskie uregulowania prawne nie są bardzo sprzyjające. Bardzo ciężko jest chociażby zorganizować tradycyjną uroczystość ślubu w plenerze poza Urzędem Stanu Cywilnego. Ustawa, która tę kwestię reguluje, jest mocno niejednoznaczna i decyzje o pozwoleniu na ślub poza USC wydawane są w różny sposób w różnych gminach czy miastach.
Możnaby powiedzieć, że w Polsce ślub poza USC, w plenerze jest wciąż wariantem „ekstremalnym”  a na pewno postrzeganym jako ekstrawaganckie. Dopóki nie zmieni się ustawa Polacy będą zawierać ślubu w kościołach i Urzędach Stanu Cywilnego. Rozważaniem możliwości organizacji ślubu cywilnego pod wodą chyba jak dotąd żaden urząd się nie zajmował, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Słyszałam natomiast, że pod wodę zgodził się zejść jeden z księży i taki podwodny ślub odbył się jakiś czas temu na Mazurach.
W wielu magazynach czy portalach czytamy, że coraz częściej tradycyjne śluby i przyjęcia weselne odchodzą do lamusa, to prawda? 

I znowu wszystko zależy od tego, co rozumiemy przez tradycyjne. Jeśli staropolskie, przaśne, biesiadne – to tak, od tych na pewno się odchodzi. Raczej zmierzamy w kierunku eleganckich bankietów z akcentami polskiej tradycji. Polacy coraz więcej podróżują, poznają nowe możliwości, nowe kultury, smakują nowych potraw z najbardziej oddalonych od Polski zakątków świata i często się swoimi spostrzeżeniami inspirują. Podniósł się również standard życia par, szczególnie tych mieszkających w dużych miastach i mających dobrą pozycję zawodową. Narzeczonych interesują innowacje, ciekawostki wcielane w życie np. w Stanach Zjednoczonych lub w  Wielkiej Brytanii, gdzie rynek ślubny jest najbardziej rozwinięty a korzystanie z usług wedding plannerów jest standardem. Kiedy przychodzi jednak do podjęcia ostatecznych decyzji odnośnie własnego ślubu i wesela najczęściej wybierają rozwiązania sprawdzone, bezpieczne. Choć czasem stawiają na odrbinę szaleństwa. Niedawno organizowałam przyjęcie, dla którego inspiracją była kultura Francji z czasów Marii Antoniny. Zarówno dekoracje, menu jak i stroje Państwa Młodych nawiązywały do epoki. I efekt był naprawdę bajkowy.  

Co Pani sprawia przyjemność w tej pracy i skąd czerpie Pani inspiracje?

Jakkolwiek banalnie to zabrzmi – ta praca jest moją pasją. Jestem przekonana, że gdyby tak nie było, nie byłabym w stanie poświęcić się temu zajęciu z tak dużym zaangażowaniem, które jest niezbędne, jeśli pragnie się naprawdę usatysfakcjonować swoich klientów.
Dla mnie są to fantastyczne doświadczenia. Każda para to nowa ślubna historia. Wiem, że wykonuję bardzo odpowiedzialne zajęcie. Dzień ślubu i wesela przez wiele par postrzegany jest przecież jako jeden z najważniejszych dni w życiu.  Żeby być sprawnym wedding plannerem trzeba być multifunkcyjnym. Tylko wtedy klienci będą w pełni zadowoleni z obsługi. Każda para pragnie, aby ich ślub i wesele były niepowtarzalne i perfekcyjne. To wymaga ode mnie zaangażowania wielu sił i czasu.   Niezbędna jest też kreatywność. Inspiracje czerpię przede wszystkim z życia. Korzystam również wiele podpowiedzi i rozwiązań, jakie znajduję na rynkach zagranicznych. Czasem w najbardziej zadziwiających warunkach dostrzegam „coś” co może być dla moich Klientów interesujące. Inspiracją są też dla mnie sami ludzie – narzeczeni, którzy zgłaszają się do mnie po pomoc. Staram się ich wysłuchać, poznać. W tej pracy jednym  z największych bogactw jest kontakt z ludźmi z tak wielu różnych środowisk.
A co mi sprawia największą przyjemność… Pewnie nie będę oryginalna. Najbardziej cieszę się, kiedy moi Klienci w Tym Najważniejszym Dniu są zadowoleni, zachwyceni, zauroczeni, zaskoczeni. Niejednego Pana Młodego udało nam się wzruszyć do łez.  Jestem dumna z tego, że po zorganizowanych przeze mnie uroczystościach Państwo Młodzi, ich najbliżsi i ich goście zachwycają się imprezą. Cieszę się, kiedy słyszę, że nie spodziewali się, że ślub i wesele mogą być tak wspaniałym i pięknym przeżyciem.

Zdjęcia: archiwum firmy Aspire