85. edycja rozdania Oskarów w subiektywnym skrócie
W różnych czasopismach drukowanych i internetowych, na wielu portalach wszyscy od poniedziałku rozpisują się na temat towarzyszącemu nam każdego roku, od prawie wieku, wydarzenia. Również jako dziennikarka Lejdiz, zajmująca się recenzowaniem filmów, nie mogłam nie przyjrzeć się bliżej tej wyjątkowej uroczystości z czerwonym dywanem w tle. Mowa oczywiście o Oskarach, czyli gali, która przyciąga przed telewizory i inne odbiorniki ogromne ilości kinomaniaków, ale nie tylko. Ta impreza jest na tyle specyficzna, że oprócz osób ciekawych czy ich ulubiona produkcja zdobędzie nagrodę danego roku przykuwa wzrok także tych, którzy zainteresowani są przepięknymi kreacjami od najsławniejszych projektantów, ale również tych czekających tylko na ewentualne potknięcia i nieuniknione, przy uroczystości takiej jak ta, skandale. Tegoroczna gala oskarowa również nie zawiodła żadnej grupy wyżej wspomnianych widzów.
Zacznę jednak swój opis od tego, co jest dla mnie najważniejsze i było najciekawszą niewiadomą od dłuższego czasu, czyli od filmów. Pierwsza kategoria to najlepszy film, w której nie miała przeciwników „Operacja Argo” w reżyserii Bena Affleck’a, jaki był też odtwórca głównej roli. Oparta na faktach historia opowiedziana w tej produkcji to losy operacji ratowania sześciu amerykańskich zakładników porwanych w Teheranie w 1979 roku. Po powstaniu tego obrazu wielu od razu typowało go jako zwycięzcę tej prestiżowej nagrody, ponieważ Amerykańska Akademia ma to niestety do siebie, że lubi czasem wybrać film, który dotyka wątków patriotycznych historii Stanów Zjednoczonych. Polecam tę produkcję tym z was, które po prostu lubią taki gatunek, jak połączenie prawdziwej historii z thrillerem, z amerykańskim wątkiem na planie pierwszym. Produkcja ta oprócz wyżej wspomnianej statuetki dostała także drugą za najlepszy scenariusz adaptowany dla scenarzysty Chrisa Terrio.
Po najlepszym filmie warto też wspomnieć o najlepszym reżyserze, którym okazał się Ang Lee za „Życie Pi”, czyli historii będącej ekranizacją bestsellerowej powieści Yanna Martela opowiadającej losy chłopca, który walczy z przeciwnościami, po tym, jak ocalał z morskiej katastrofy. Ciekawym jest, że film Anga Lee okazał się czarnym koniem tegorocznej gali, ponieważ zgarnął jeszcze trzy inne statuetki w kategoriach: najlepsze zdjęcia, najlepsze efekty specjalne i najlepsza muzyka oryginalna, co sprawiło, że zdobył najwięcej z nich w tym roku. Ta produkcja spodoba się zarówno dorosłym, którzy nie przestali marzyć i wierzyć w cuda, ale przede wszystkim dzieciom kochającym takie magiczne i niesamowite historie.
Oprócz najlepszego filmu i reżysera wszystkich najbardziej interesują również wybitne kreacje aktorskie zarówno za role pierwszo, jak i drugoplanowe. Wśród pań triumfowała 22-letnia Jennifer Lawrence, która otrzymała statuetkę za główną rolę w filmie „Poradnik pozytywnego myślenia” w reżyserii Davida O. Russell’a (oprócz tej nagrody Lawrence zdobyła w tym roku również Złoty Glob i Satelitę), a także Anne Hathaway za rolę drugoplanową w musicalu „Les Miserables. Nędznicy” w reżyserii Toma Hooper’a. Jeżeli chodzi o wspaniałych w tym roku panów to Oskara za pierwszoplanową rolę męską w filmie Stevena Spielberga pt. „Lincoln” otrzymał Daniel Day-Lewis. To już jego trzecia statuetka, poprzednie otrzymał za filmy „Aż poleje się krew” z 2008 roku i „Moja lewa stopa” z 1990. Natomiast najlepszym aktorem drugoplanowym, chciałoby się powiedzieć ponownie po wybitej roli w „Bękartach wojny” z 2010 roku, okazał się Christoph Waltz, który wcielił się w postać Doktora Kinga Schultz’a w filmie „Django” wyreżyserowanym przez Quentina Tarantino.
Ten ostatni pan, czyli Tarantino również nie wyszedł z gali bez statuetki. Otrzymał ją za najlepszy scenariusz oryginalny do filmu „Django”, którego był również reżyserem. Podobnie było w 1990 roku, gdy zdobył statuetkę w tej samej kategorii za „Pulp fiction”.
Ważnym filmem zarówno opisywanej przeze mnie gali, ale także innych festiwali (m.in. otrzymał statuetkę Złotego Globa, nagrodę BAFTA i Złotą Palme w Cannes) okazała się produkcja Michael’a Haneke’go pt. „Miłość”, która zdobyła Oskara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Historia opowiedziana przez niego dotyka tytułowej miłości, ale jest to uczucie prawdziwe, polegające na całkowitym oddaniu się drugiej osobie. Po prostu przepiękny i warty polecenia.
W filmie oprócz reżysera i aktorów ważny jest także dźwięk i muzyka, która kojarzyć będziemy właśnie z tą a nie inną produkcją. W tym roku faworytem okazał się utwór Adele do filmu „Skyfall” w reżyserii Sama Mendes’a. Warto też wspomnieć, że sama Adele miała okazję zaśpiewać tę tytułową piosenkę podczas gali rozdania Oskarów. Oprócz niej wystąpiła też Barbara Streisand, Norah Jones, Shirley Bassey, Jennifer Hudson i śpiewający aktorzy z filmu „Les Miserables. Nędznicy”. Podczas ceremonii można było także oglądać tańczących aktorów, m.in. Cathrine Zeta-Jones i duet Charlize Theron i Channing Tatum. Wracając do nagród to w kategorii muzyka oryginalna wygrał film „Życie Pi” i jej kompozytor Mychael Danna, natomiast za najlepszy dźwięk w musicalu „Les Miserables. Nędznicy” Oskara otrzymali Simon Hayes, Andy Nelson i Mark Paterson.
Jak wspominałam na początku, imprezy, na jakich rozdawane są tak prestiżowe nagrody, jakimi są Oskary nie może obyć się też bez wspominania o drugoplanowych wydarzeniach, które czasami nawet bardziej kojarzone są z tą galą niż nagrodzone filmy. Po pierwsze w tym roku zdecydowano, że całą ceremonię prowadzić będzie Seth MacFarlane, który jest twórcą m.in. takich produkcji, jak „Family Guy Presents Stewie Griffin: The Untold Story” czy „Ted”. W związku z tym, że znany jest właśnie z takich komediowych dzieł można było się spodziewać, że również gala Oskarów będzie dla niego świetnym miejscem do pokazania siebie. Dlatego zupełnie nie wiem skąd to oburzenie po tym, jak zaśpiewał na scenie utwór, w którym opowiada jak w ogromnej ilości filmów można oglądać nagie biusty wielu amerykańskich aktorek. Dla niektórych piosenka ta była oburzająca, wręcz seksistowska i nie na miejscu podczas takiej ceremonii. Być może, ale to w końcu MacFarlane, więc czegoś takiego można się po prostu było spodziewać. W dodatku skoro to gala Oskarów to wszystko musiało być wcześniej zaplanowane do najdrobniejszych szczegółów, także ta niezbyt poprawna politycznie piosenka.
Kolejnym wydarzeniem, które obiegło świat było potknięcie się na schodach prowadzących na scenę zdobywczyni Oskara za najlepszą, pierwszoplanową rolę żeńską, czyli Jennifer Lawrence, gdy właśnie wchodziła po odbiór statuetki. Przyjęła to jednak z uśmiechem jak prawdziwa profesjonalistka, choć w głowie miała, jak sama mówiła w wywiadach, tylko jedno słowo na literę „F”. Jednak wieczór niespodzianek i dziwnych zdarzeń nie skończył się dla tej młodej aktorki. Podczas rozmowy z dziennikarzem George’m Stephanopoulos’em osobą Lawrence zainteresował się niespodziewanie Jack Nicholson, który pogratulował jej wygranej. Młoda aktorka zareagowała na całą sytuację bardzo spontanicznie, co później pokazywano w wielu wydaniach wiadomości na całym świecie.
Do ciekawostek, które zainteresowały widzów ceremonii zaliczyć można także podpieranie się aktorki znanej z hitu kasowego „Saga Zmierzch” Kristen Stewart kulami, co tłumaczyła rozcięciem stopy kilka dni przed wielka galą. Poza tym, uwagę wszystkich przyciągnęła również Renée Zellweger, której zachowanie i wygląd kojarzono z upiciem lub zażyciem jakichś psychoaktywnych środków. Do teraz internet huczy, a ona nie skomentowała tego, co wydarzyło się podczas tego wieczora.
Wreszcie obok całego filmowego blichtru podczas każdej ceremonii rozdania Oskarów liczy się to, jak będą wyglądać, w co się ubiorą poszczególne aktorki, aktorzy, reżyserzy i wszyscy związani z przemysłem filmowym. W tym roku na czerwonym dywanie królowały kreacje w barwach jasnych, pastelowych, cielistych (tzw. nude). To właśnie przez jeden z tak pięknych strojów w stonowanych kolorach przewróciła się na schodach laureatka Oskara za najlepszą rolę kobiecą Jennifer Lawrence, która miała na sobie bardzo wytworna suknię wprost od Diora (przypomnę, że Lawrence jest obecnie twarza tejże marki). Oprócz niej na ceremonii mogliśmy zobaczyć też Annę Hathaway w bardzo podkreślającej jej kobiece kształty kreacji od Prady, a także Charlize Theron w seksownej sukni Diora i Jessica Chastain w cielistym stroju wprost od Armani’ego. Wiele aktorek pojawiło się na gali w trochę bardziej przyozdobionych kreacjach, a wśród nich Sandra Bullock w sukni od Elie Saab, a także Nicole Kidman i Kristen Stewart, które wybrały suknię marki Reem Acra. Poza tym, dumnie czerwone suknie prezentowały na sobie takie sławne osobistości, jak Jennifer Aniston, Sally Field, Jacki Weaver i Marcia Gay Harden. Niebieskie kreacje postanowiły natomiast wybrać na ten wieczór Reese Witherspoon, jak również najmłodsza nominowana w tym roku aktorka 9-letnia Quvenzhane Wallis. Mężczyźni tradycyjnie ubrani byli w czarne lub granatowe garnitury różnych firm, białe koszule, a na szyi u wszystkich królowały muchy.
Na kolejną galę rozdania Oskarów musimy poczekać cały następny rok, jednak nie tracąc na to czasu, warto wybrać się do kina na wspominanych przeze mnie zwycięzców lub i przegranych, by porównać wyniki Akademii z własnymi odczuciami. Poza tym, jest również wiele nowych fascynujących produkcji, które być może w przyszłym roku, podczas 86. gali, zostaną wyróżnione nominacją lub nawet tą charakterystyczną złotą statuetką.
Tekst: Magdalena Smolarek
Zdjęcia: internet