[columnize] Autor: Gosia Szwed
London Fashion Week to zazwyczaj święto próżnej mody, która pozornie nijak ma się do rzeczywistości, do tego co tak naprawdę nosi się na ulicy. Kiedy usłyszałam, że w tym roku zapanuje trend lat 90′, to szczerze mówiąc się przeraziłam. Czas to bowiem był fatalnej mody po barwnych latach 70′ i 80′ to trend dość nudny. Jednak kreatywni designerzy zgrabnie poradzili sobie zarówno z inspiracjami z czasów, które większość z nas dobrze pamięta, jak i nowoczesnymi tkaninami, dodając kolekcjom nieco nowego smaku.
Co zatem nowego szykują nam najwięksi krawcy świata mody na sezon jesień/zima 2014? Jakie trendy skopiuje high street? Jak Primark poradzi sobie z adaptacją high fashion to fast fashion?
Nic porywającego, czego do tej pory nie widzieliśmy, ujmując kuriozalnie. Pojawiło się jedynie kilka oryginalnych akcentów, które mogą być zaliczone do listy: „interesujące”. Nareszcie w niepamięć odchodzą neony, które już nieco zmęczyły nasz wzrok. Jeśli chodzi o żywą kolorystykę, w tym sezonie dominuje: pomarańcz, żółć słonecznikowa, zieleń, róż, fiolet i burgund. Pojawia się dużo monochromów, które jednak są odważnie łączone z powyższymi odcieniami. Kolor słońca pojawia się w kolekcji Antipodium, Giles, Topshop Unique. Zdecydowanie więcej projektantów jakby się zmówiło na prezentację pomarańczy- od House of Holland, gdzie występuje w wersji retro, Giles, gdzie łączy się z innymi kolorami lata, u Jaspera Conrada, gdzie pokazany jest ze złotem, Marka Fasta w wersji dzianinowej, w Preen- w wersji nieco przygaszonego koloru gliny, w Pringle of Scotland- gdzie stanowi akcent na monochromatycznym tle. Fiolety w tym sezonie ukochał Antonio Berardi i Ashish. Pojawiają się tez u Davida Komy.
Już dawno zatarł się w modzie podział płciowy. I tak kolekcje typu „gender” są niezwykle ważną częścią składową niemal każdej kolekcji. Szczególnie mylące jest wprowadzanie męskich elementów odzieży do damskiej szafy. Głowa boli od ilości marynarek, które w tym sezonie obowiązkowo mają szerokie ramiona, męskich spodni prasowanych w kancik, ale też garniturów i spódnic noszonych na spodnie przez teoretycznie brzydszą płeć.
Paski, kratki, pepitki- to najczęściej używane wzory w kolekcjach, których zastosowania płciowego bliżej nie ustalono. Męskie kolekcje dla kobiet uprawia Richard Nicoll, Paul,Smith, Joseph, J JS Lee, JW Anderson, Nicole Fahri. Najbardziej kobiecą kolekcję stworzył Julien McDonald, Temperley London i Mary Katrantzou. Dwie ostatnie kolekcje lekko zalatują też folkiem. Temperley London stworzyło kolekcję, która przypomina mi o utworze „My Słowianki”, podobnie Bora Aksu z nieco przygaszoną kolorystycznie, ale jakże żywo osiadłą w tradycji zapadłej wsi. O ile wzory Azteków nareszcie gdzieś się pochowały, o tyle folk rodem ze Wschodu zaczyna się wkradać na arenę haute- couture. Wielkie, futrzane czapy na przykład. Pojawiły się u Daksa, Preen, a Eudon Choi postawił z kolei na futrzane ni to kamizelki, ni szale, odziane bezpośrednio na męskie wersje city dam, bez owijania w bawełnę. Tradycyjna moda różnych narodów w mariażu ze stylizacjami ulicy czasami skutkuje zaskakującymi pomysłami. Widząc kolekcję Ashish, pomyślałam, że tak właśnie powinna wyglądać współczesna księżniczka. Trampki, tiule, róż i jeans- kicz w czystej postaci.
Zaskakująco wchodzą na katłoki inspiracje obrazami, sztuką współczesną i starożytną. Antipodium np. umieszcza na sukienkach starożytne boginki, podczas gdy Jean- Pierre Braganza inspiruje się nieco późniejszymi epokami, barwnie powracając do czasów Mozarta, czy do „Gwiezdnych wojen” i Lorda Vadera, który gości u Preen.
Bardzo wyraźnie maluje się trend na noszenie ciężkich, pluszowych tkanin. Od sukienek na wielkie wyjścia, aż po spódniczki łączone np. z przeźroczystymi bluzkami. Ukochał je Emilio de la Morena, który jest jednym z moich ulubionych projektantów ostatnich sezonów. Jednak plusze są także częścią kolekcji Erdem, Felder Felder i wielu innych. Mark Fast wyraźnie stawia na dzianiny, które proponuje w wersji długiej, z akcentami sportowymi.
Bardzo charakterystyczne w tym roku są asymetryczne szycia i graficzne wzory. Od Topshop Unique, poprzez Petera Pilotto, Nicolle Fahri, Juliena McDonalda, Roksandę, Jonathana Saundersa, Mary Katrantzou, aż po kolekcje absolwentów St Martins- wszyscy tną w nietypowy sposób, zszywając kawałki materiałów o różnej długości. Graficzne wzory są podstawą kolekcji Vivienne Westwood, która postawiła na trójkąty, Matthew Williamsona, Issy, House of Holland, Holly Fulton, która używa dość charakterystycznych motywów dłoni i nóg, wyposażonych we współczesne akcesoria.
Pamiętacie słynne połączenie spódnicy ze spodniami? Otóż trend powrócił na dobre. Nie tylko nosi się spodnie i spódnicę jednocześnie, ale także dwie sukienki, które stanowią zupełnie niezależne warstwy. Nie brakuje tu zaskakujących połączeń strukturalnych, jak u Fyodora Golana, który lubi łączyć syntetyczne tkaniny metaliczne ze sztucznym, barwionym futrem. Marios Schwab natomiast zgrabnie łączy dwa rodzaje sukienek- na wypadek jakbyś nie mogła zadecydować czy założyć krótką czy długą. W tym sezonie najlepiej ubierz obydwie.
Bardzo rzuca się w oczy trend „na babcię”. Od stóp do głów-babcia. Buty na koturnie, charakterystyczne sukienki z dzianinki importowanej, sukienki w kształcie litery A, sztuczne futerka, grube rajstopy, kropeczki, spódnice maxi, płaszczyki w pepitkę, wielkie kapelusze…Trend szczególnie upodobała sobie Orla Kiely, ale też Siblings, Vivienne Westwood i Emilia Wickstead.
Inspiracje militarne ponownie wchodzą do kanonu trendów jesień/zima 2014. Nieco łagodniejsze wzory w zasadzie ograniczają się do charakterystycznych guzików, ukochanego przez żołnierzy koloru khaki. Szczególnie lubuje się w owym trendzie Daks, który na ten sezon przygotował całkiem pokaźną kolekcję oryginalnych płaszczy, choć wykorzystana charakterystyczna kratka kojarzy mi się z innym projektantem. O żołnierzach nie zapomina tez Mulberry, proponując torebkę z wzorem kamuflażu.
Pomijając fakt użytych materiałów, kolorów i faktur, mam wrażenie, że sylwetka kreowana przez projektantów dąży do symetrycznej figury zwanej kwadratem, zamiast jak to było dawniej, podkreślać kobiecość stylowych dam, które miały przypominać klepsydrę. Christopher Kane wręcz kwadrat umieszcza na swoich projektach, dążąc do optycznego efektu, nie pozostawiającego złudzeń, że nie jest to już kobieca kobieta, a bryła. Zachwianiu proporcji służą także asymetryczne wzory, które ściągają wzrok na jedną stronę.
Na szczególne wyróżnienie w tym roku zasługują kolekcje Giles- inspirowane naturą (choć atłasowa sukienka w żuki nieco mnie przeraża), House of Holland- za odważne łączenie stylów i kolorów, Jean-Pierre Braganza- za smakowite przywołanie przeszłości, John Rocha- za konsekwentne projektowanie sukienek złożonych z warstw, Christopher Kane- za niecodzienne rękawy w formie falbanki, Tom Ford- za sportowe sukienki z cekinów, Julien McDonald za śliczne sukienki i Sophia Webster- za buduarowe, słodkie buciki, których z całą pewnością bym nigdy nie założyła.
Oto lista „must have” na sezon jesień/zima 2014 (choć na high street może opóźnić się nawet o rok):
* Grube, welurowe sukienki lub spódnice
* Elementy inspirowane słowiańskim folkiem, co najmniej pas, torebka, najlepiej marynarka, sukienka, spodnie z motywami kwiatów, lampasów
* Garderoba z motywem „Gwiezdnych wojen” lub innej fantazji lat 90′
* Monochromy łączone z pomarańczem
* Przeźroczystości
* Oryginalnie skrojony płaszcz- asymetryczny, wielosuwakowy, zaskakujący
* Marynarka z dużymi ramionami (pamiętacie poduchy?)
* Buduarowe inspiracje- piżama na ulicy jest ok, nawet ta najbardziej transparentna
* Militarny płaszcz, marynarka, albo przynajmniej torebka stylizowana na plecaki żołnierzy
* Royal blue wciąż na topie- od bluzek po płaszcz
* Baskinki nie schodzą z bioder od kilku sezonów, wciąż masowo występują w przyrodzie
* Pompony, mufki, wielkie futrzane czapy
* Bezrękawniki, dzianinowe worki
* Różne sukienki, które należy nosić warstwowo
* Spódnice i spodnie, które należy łączyć razem i nie są to jedynie legginsy
* Zaskakujące połączenia faktur: zimne tkaniny metaliczne z ciepłymi dzianinami, welury z transparentnymi koszulami, futra z lateksem
* Bezkształtne (pozornie) ubrania, które czynią figurę niezwykle podobną do geometrycznych figur tj. kwadrat czy prostokąt
* Asymetryczne sukienki, bluzki, płaszczyki
[/columnize]