Summer set L’Oreal test

Dziś testuje dla Was kosmetyki firmy L’Oreal Paris. Jest to zestaw kosmetyków, który ostatnio pojawia się dosyć często w prasie kobiecej, głównie za sprawą festiwalu w Cannes.  Ambasadorki tej marki prezentowały na czerwonym dywanie makijaże wykonane kosmetykami z nowej kolekcji.
Ja również spróbowałam i zrobiłam make up poniższym zestawemJ

Pierwszym produktem jest podkład L’Oreal Paris Lumi  Magique ( Light Infusing Foundation).
Zacznę od konsystencji, która jest lekka, pozwala się gładko rozprowadzić i nie pozostawia lepkiej warstwy.  Podkład na pewno nie jest mocno kryjący, jednak zaskakująco dobrze radzi sobie z większością miejsc, które chcemy ukryć. Ze względu na typ- określamy go jako rozświetlający. Faktycznie nasza skóra uzyskuje przyjemny, subtelny blask, a nie świeci się.Niestety nie jest bardzo trwały. Po kilku godzinach makijaż tzreba poprawić pudrem.
Moja ocena ****




Kolejnym kosmetykiem jest cień L’Oreal  Paris Color Infaillible. Tu mega pozytywne zaskoczenie. Cień jest w postaci sprasowanego pyłku. Wydaję się być jak aksamit i dzięki temu aplikacja jest bardzo prosta. Mój kolor to 039 Magnetic Coral. Urzekła mnie właśnie ich kolorystyka. Mój cień jest niby koralowy, ale mieni się innymi barwami co daje piękne efekty.  Nie osypuje się, nie roluje się, nie zbiera w zakłębieniach nawet w upalne dni ( nie nałożyłam żadnej bazy pod spód!) . Jedyne co może trochę odstraszyć to cena za jeden słoiczek, ale zawsze można poczekać na promocjeJ Jak dla mnie absolutny faworyt tego zestawienia.
Moja ocena *****
Teraz przyszła kolej na eyeliner L’Orteal Paris Super Liner Perfect Slim. Tu nie ma się co rozpisywaćJ Bardzo przyzwoity produkt. Po otwarciu ważny 6 miesięcy. Jest to eyeliner w formie pisaka, którego końcówka została specjalnie zwężona co bardzo ułatwia rysowanie kreski. Uwaga na jedną rzecz, nie jest wodoodporny, także starajcie się nie płakać mając to cudo na powiekach. Łatwość w obsłudze i precyzja, na którą nam pozwala sprawia, że daje ****.
 

Ostatnia dziś jest pomadka L’Oreal Paris Color Riche. Najpierw to co pozytywne, na pewno dobrze nawilża usta i nie podkreśli nam skórek. Dość spora gama kolorystyczna i dobre napigmentowanie sprawia, że nasze usta nie pozostaną niezauważoneJ Nie wiem czy wszystkim przypadnie do gustu, ale mi osobiście zapach wydał się przyjemny. Niestety jedynym lecz dość znaczącym minusem jest kiepska trwałość.  Ogólnie na ***.
Miałam jeszcze dla Was tusz L’Oreal Paris Volume Million Lashes, ale jego recenzja już się pojawiła w artykule o tuszach, do którego Was odsyłam jeśli jeszcze nie czytaliście.  Ja tylko napiszę, że podzielam opinię koleżankiJ
Zachęcam do pisania w komentarzach co sądzicie o powyższych kosmetykach i dzielenia się spostrzeżeniami. PozdrawiamJ

Tekst:Agnieszka Czerwińśka
Zdjęcia: Michał Jędrzejewski