DOM PEŁEN MARZEŃ

Wszyscy rodzice wiedzą, że należy być kreatywnym. Truizmem było by powtarzanie, że dziecku przede wszystkim należy poświęcić czas. Oczywista oczywistość- chciało by się rzec. Jednak kiedy zacząć stawiać pierwsze kroki w drodze do odkrycia swojego potencjału twórczego?

Otóż jak donoszą specjaliści, należy zacząć już od kreatywnego „gugugaga” i tłumaczyć dziecięciu co porabiamy np. w kuchni. Mojej pierwszej córce tłumaczyłam jak się robi mielone kotlety, uparcie nosząc w nosidełku aż do czasu kiedy zaczęła stawiać pierwsze kroki. Znała już wtedy przepis na szereg potraw kuchni greckiej, azjatyckiej, polskiej i włoskiej.  Dziś ma lat 15ście i…umie zrobić jajecznicę. Jednak wciąż wierzę, że te godziny paplania nie poszły na marne i utrwaliły się w pamięci długotrwałej.

W wieku, kiedy dziecko stąpać poczęlo, przyszedł czas na „stary niedźwiedź mocno śpi”, „chusteczkę haftowaną” i temu podobne przyśpiewki. Następnie zaczął się etap bobasów i ich lulania. Oczywiście zrodziła się także „potrzeba zbudowania domu dla potomstwa”. Ach gdyby tak ktoś wtedy mi pokazał te urocze pomysły, może nie próbowałabym sklecić domu z desek i gwoździ albo drabiny i koca..?

W każdym razie drogie mamy- dziś pomysłowy Dobromir przedstawia znalezione w sieci cuda z kartonowych pudełek i plastikowych butelek.

Bawcie się dobrze!

Zdjęcia: Handimania