[columnize]

Autor: Magdalena Smolarek

aprawdę warto być upartym i dążyć do wyznaczonego celu. Nie poddawać się przeciwnościom, nie słuchać powtarzających wokół głosów: weź przestań, nie dasz rady, to się nie uda, nie ma szans. Czasami warto zaryzykować…

 02 - Bogowie - Tomasz Kot

Właśnie wyszłam z kina z przedpremiery filmu „Bogowie” o którym słyszałam sporo, głównie z wywiadów z odtwórcą głównej roli – Tomaszem Kotem. To, jak opowiadał o kreacji, jaką stworzył na potrzeby tej produkcji, jak się przygotowywał, jak oglądał zdjęcia, słuchał nagrań, chodził nawet w podobnych adidasach , by lepiej poczuć rolę, starał się odwzorować charakterystyczny chód, mimikę przekonało mnie do zobaczenia tego filmu. Oczywiście już wcześniej wiedziałam kim był Zbigniew Religa – autor pierwszego udanego przeszczepu serca w Polsce lub jak był nazywany: John Wayne polskiej kardiochirurgii. Aż wstyd się przyznać, ale najbardziej jego postać była mi jednak znana z kultowego zdjęcia wykonanego dla National Geographic przez Jamesa Stanfielda, po kolejnej operacji, w 1987 roku.

Obraz ten nie jest (na szczęście) pomnikowy, ale raczej opowiada prawdziwą historię człowieka, który przez swój upór i wytrwałość potrafił zdziałać niesamowite rzeczy. Widzimy tam polskie realia lat siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, ogrom absurdów, konserwatyzm środowisk lekarskich. To jednak nie powstrzymuje młodego lekarza, który po stażach w Stanach Zjednoczonych przywiózł, oprócz niemożliwej wtedy do zdobycia pary jeansów, także zupełnie inny styl pracy, chęć do ryzykowania w imię skuteczniejszym metodom ratowania ludzkiego życia. Bardzo dobrze przygotowywał się do swoich zabiegów, ćwiczył w prosektorium wraz z sekundnikiem (pierwsza scena filmu), wiedział co już potrafi, ale też czego jeszcze może dokonać. Oprócz pozytywnych momentów z życia, wielu sukcesów widzimy również porażki, które mimo ogromnego ciężaru nie zniechęciły, a wręcz zmotywowały Religę do dalszej pracy, wprowadzania ulepszeń, by w końcu doprowadzić do udanego przeszczepu. Dlatego właśnie produkcja „Bogowie” śmieszy, wzrusza, napawa radością, trzymając dzięki temu widza w napięciu.

Jest to prawdziwa opowieść pokazująca, że można coś zrobić wbrew innym, że zdecydowanie warto podjąć taki trud!

03 - Bogowie - Palkowski i Kot ze Złotymi Lwami

Niezbyt wiele jest w historii kina filmów biograficznych, które są w stanie oddać to, kim ktoś naprawdę był, bez zbędnego lukrowania i fajerwerków. Reżyserowi produkcji „Bogowie” – Łukaszowi Palkowskiemu się to udaje. Konstruuje on wraz ze scenarzystą – Krzysztofem Rakiem fabułę w sposób iście amerykański z głównym bohaterem pośrodku bez zbyt wielu faktów i opisów z życia. Taki też był sam Religa, któremu zależało na czynach, a nie rozwodzeniu się nad niepotrzebnymi szczegółami. Oczywiście sukces tego filmu dopina fantastyczny Tomasz Kot, który zasłużenie za swoją kreację zdobył tegorocznego Złotego Lwa (tak jak sam film, jego scenariusz, scenografia i charakteryzacja) na 39. Festiwalu Filmowym w Gdyni. Ten aktor naprawdę wie jak przygotować się do roli, by w naturalny sposób pokazać postać i nie zostać przy tym odebranym przez widzów jak „groteskowa podróbka”. Chapeau bas. Polecam bardzo, bardzo.

 

[/columnize]