[columnize]Autor: Gosia Szwed
Wyobraź sobie sytuację. Za kilka dni wychodzisz za mąż, koleżanki urządzają wieczór panieński, bawicie się świetnie. W końcu nadchodzi ten wielki dzień. Wychodzisz za mąż i kilka tygodni później okazuje się, że test pokazał dwie kreski. Jesteś w ciąży! Cieszy się mąż, cała rodzina skacze z radości. Mija 9 miesięcy. Chodzicie na USG, mąż przytula brzuszek, głaszcze, nasłuchujecie serduszka. Wody odeszły, rodzimy!
Piękna historia szczęśliwej rodziny tu właśnie się kończy. Nie…dziecko żyje, mama też czuje się dobrze, a ojciec nie zginął w wypadku. Tragedii nie ma, tylko niespodzianka. Dziecko bowiem okazuje się owocem jednorazowej pomyłki swojej mamy. Gdyby nie jego wygląd, nawet mama do końca życia była by przekonana, że dziecko było owocem nocy poślubnej. Jednak wszystko przemawia za tym, że synek został poczęty podczas wieczoru panieńskiego. Jest karłem!
To nie bajka ani amerykański film, niestety. Taka historia przydarzyła się w Walencji. Nie było wyjścia, mama musiała się przyznać, że owego feralnego wieczoru odbyła stosunek seksualny z karłowatym striptizerem. O fakcie nie wiedziały nawet najbliższe przyjaciółki przyszłej żony. Sekret miała zabrać ze sobą do grobu. Niestety wyszedł na jaw, dosłownie 🙂 Niestety żona nie miała wyjścia i przyznała się do całego zajścia wobec niezaprzeczalnego dowodu zdrady.
[/columnize]