Szokujący, wstrząsający, piękny i niepokojący…
Oglądając film „Baraka” („Błogosławieństwo”), pytania po co tu jesteśmy, dlaczego i dokąd zmierzamy nabierają innego znaczenia. Przyznaję, że po kilku minutach chciałam wyłączyć obraz. Pomyślałam, że to dokument z ładnymi obrazkami. Jakże się myliłam.
Pozostawię Was dziś z filmem i refleksjami. Podróż przez cały świat. Jeśli marzysz o egzotycznych wycieczkach do Brazylii, Kenii, Nowego Jorku, Australii, Ekwadoru, Nepalu, Indii czy Kambodży, obejrzyj ten obraz koniecznie. Nie tylko pokaże co zobaczyć, ale być może nieco zweryfikuje Twój światopogląd na dany kraj. Film wywołuje skrajne uczucia i choć nie ma w nim dowcipnych dialogów, walki gangów, ba nawet narratora, mówi więcej i dobitniej niż jakikolwiek dokument przeze mnie widziany. Przekazuje więcej treści niż cała produkcja Hollywood, Nollywood i Bollywood razem wzięte.
Przygotuj chusteczki, lampkę wina, wygodny fotel, otwórz umysł i udaj się w podróż dokoła świata. Życzę mądrego przeżywania. Jeśli jakiś film miałby zmienić czyjeś życie, nauczyć pokory i doceniania każdej chwili naszego żywota, to polecam właśnie ten. Jeśli szukasz prawdy, siebie, boga i odpowiedzi, „Baraka” może pomóc.
Pozdrawiam niedzielnie,
G|S