Gdy pada pytanie o znanego angielskiego projektanta wnętrz to w mojej głowie natychmiast pojawia sie to imię i nazwisko: Abigail Ahern. Jej styl jest bardzo charakterystyczny i bardzo łatwo go rozpoznać. Ciemne, nasycone kolory, bogate i barokowe dodatki, połączenie różnych stylów z domieszką ekscentryczności. Ona sama mówi, że jej styl jest eklektyczny i glamour. Jest to jednak glamour dostępny dla każdego, bo Abigail nie boi się wykorzystywać rzeczy używanych, kupionych w komisach ale także zachęca do zakasania rękawów i bawienia się w malarza-dekoratora.
Lampy w kształcie zwierząt kupione na targu staroci, pięknie wyliniałe dywany, lustra w fantazyjnych ramach, stare walizki – wszystko to Abigail używa aby stworzyć swój niepowtarzalny styl.
Ciemne kolory, obecność kominka i przytulnej, aczkolwiek trochę zwariowanej atmosfery sprawia, że jej domy są bardzo angielskie. Mógłby w nich mieszkać Oscar Wilde, Dorian Gray, lord, lady, baron czy księżna. Panuje w jej stylizacjach jakby wieczny bałagan, nasycenie przedmiotami. Wszystko jednak układa sie w harmonijną całość a przy okazji każdy mebel z osobna jest swoistą historią i dziełem sztuki. Pióra, futra, złoto, neonowe kolory i zwierzęta pod postacią stolika, półki, podnóżka czy lampy sprawiają, że pomieszczenie otula nas atmosferą bajki. Pani Ahern u osób wchodzących do zaaranżowanych przez nią wnętrz szuka właśnie tego głębokiego westchnienia, wydawanego gdy doświadczamy zawrotu głowy pod wpływem jakiegoś intensywnego doznania. Wchodząc w jej świat zostawiamy smutki oraz troski za sobą i stajemy się angielską ekscentryczną panią domu w jedwabym szlafroku czy lordem czytającym ogromne płachty The Finacial Times.
Przestrzeń ma wpływać na nasze samopoczucie i transformować nas w inną rzeczywistość. Projektanci zwykle dokonują tego przy pomocy zmian architektonicznych, dodając okna, podwyższając sufity, budując tarasy. Abigail Ahern potrafi przenieść nas w świat luksusu nawet jeśli nasze mieszkanie ma 30 metrów kwadratowych. Dzięki niej wiemy, że mały pokój niekoniecznie będzie wydawał się mniejszy gdy pomalujamy sciany na ciemny kolor a sofę postawimy na środku. Zamiast udawać, że nasze mieszkanie jest penthousem może lepiej zastosować sie do jej pomysłów i stoworzyć luksusowe, przytulne wnętrze bez wydawania fortuny a jedynie przy pomocy naszej fantazji i kreatywności? Wystarczy puścić wodze fantazji i specjalnie łamać wszelkie zasady. To naprawdę działa.
Tekst: Agata K.