Nelson Mandela to w RPA niewątpliwie ikona. Bohater walki z apartheidem, pierwszy demokratycznie wybrany prezydent.
Mimo, że od wielu lat jest już na emeryturze i nie angażuję się specjalnie w politykę, w dalszym ciągu jest jednym z najbardziej wpływowych ludzi w RPA.

Mandela jest w szpitalu już po raz trzeci w tym roku, powodem tym razem jest infekcja płuc.
Zresztą trudno się dziwić problemom ze zdrowiem – Nelson Mandela to staruszek, wkrótce będzie obchodził 95 urodziny.
Choć jego stan zdrowia się polepsza, to do mieszkańców RPA zaczyna docierać, że może to być ostatnia w życiu walka Mandeli i że “czas pozwolić mu odejść”.

Co straci RPA jeśli umrze Mandela?

Na pewno swojego ukochangego przywódcę, “Tatę Mandelę” (przypadkowa zbieżność słów w językach Xhosa i polskim).
Ale jest jeszcze jeden ciekawy aspekt jego śmierci – to miejska legenda Uhuru. Uhuru oznacza wolność.
Otóż RPA ma swojego Nosterdamusa. Był nim Siener van Rensberg, żyjący w XIX wieku. Przewidział on dość dokładnie kilka historycznych wydarzeń podczas wojny burskiej w wyniku czego został mianowany doradcą generała De La Rey oraz prezydenta Steyna.
Kilka jego przepowiedni dotyczyło też Drugiej Wojny Światowej oraz powstania i schyłku komunizmu.
Jedno z przewidzianych przez niego wydarzeń jeszcze nie nastąpiło – dotyczy ono krwawego powstania ludności czarnoskórej w RPA. Powstanie ma nosić nazwę “Nocy Długich Noży” (Night of the Long Knives) i doprowadzić do eksterminacji ludności białej w RPA – właśnie po śmierci Mandeli.
Podobno w Rosji są obozy treningowe bojowników “Włóczni Narodu” (Umkhonto we Sizwe), która ma niby być odpowiedzialna za przeprowadzenie akcji.
Nelson Mandela z nagrodą Nobla
Dlaczego o tym piszę?
Bo choć dla mojego ścisłego i logicznego umysłu jest to brednią (moim zdaniem RPA przeżyła już swoje bezkrwawe uhuru, którym był upadek apartheidu) to jednak lokalni czarnowidzowie i zwolennicy Spiskowej Teorii Dziejów (których w RPA nie brakuje) raz po raz puszczają swoją czarną legendę w obieg.
Są tacy, co gromadzą w domu arsenał. Aż strach się bać.
Miękka i nieco bardziej prawdopodobna wersja Uhuru zakłada, że partia ANC pozbawiona moralnego wzorca zacznie jeszcze bardziej nadużywać władzy i los RPA potoczy się tak, jak los Zimbabwe.
Jak na razie na spekulacjach na temat zdrowia Mandeli najbardziej traci lokalna waluta, rand…
Tak czy inaczej – wiara w siłę tego typu wydarzeń pokazuje chyba jak ważną postacią dla RPA jest Nelson Mandela. I to zarówno dla jego zwolenników jak i przeciwników.
Ja dołączam się do grupy życzącej staruszkowi szybkiego powrotu do zdrowia.
Najnowsze doniesienia o Mandeli:
Tekst: Agnieszka Malonik, www.wkrainieteczy.wordpress.com