Razem czy osobno, czyli co nieco o co-sleepingu
Jedną z pierwszych decyzji, które muszą podjąć nowi rodzice jest to, gdzie będzie spać ich maluch. W naszej kulturze od pewnego czasu każda moda mama uczulana jest aby od początku przyzwyczajać dzecko do spania we własnym łóżeczku. Jednak wraz z rozpowszechnianiem takich koncepcji jak na przyklad „rodzicielstwo bliskości“ wiele mam wraca do dawnego sposobu (powszechnie stosowanego w wielu częściach świata także obecnie) – co-sleepingu, czyli spania z dzieckiem w jednym łóżku. Rzecz jasna ilu specjalistów tyle opinii, tak więc każda z was będzie musiała sama zdecydować czy „łóżko rodzinne“ to praktyka, która przyjmie się w waszym domu. Warto jednak przed podjęciem decyzji obalić kilka mitów na ten temat, aby móc podjąć świadomą decyzję.
Chociaż w naszej kulturze zdania na temat „łóżka rodzinnego“ są podzielone, nie zapominajmy, że jest to praktyka obecna w większości kultur na świecie, a w Europie Zachodniej odrzucona dopiero w XIX wieku. Przyjrzyjmy się zatem bliżej prawdom i mitom na temat co-sleepingu.
Śmierć łóżeczkowa
Wspólne spanie z bezbronną miniaturową istotą może przerażać – wielu specjalistów przekonuje, że nie jest to do końca bezpieczne, a nawet może zwiększać ryzyko śmierci łóżeczkowej. Większość naszych obaw jest jednak bezpodstawna.

Noworodki często mają kłopoty z oddychaniem, nierzadko zdarza im się także nocny bezdech – wiedzą o tym mamy używające monitora oddechu. Najczęściej wystarczy sam dżwięk alarmu, aby maluch zaczął sam znowu oddychać. Podobny efekt może mieć wspólne spanie – wystarczy aby rodzic poruszył się lub odetchnął głośniej aby maluch spokojnie wyrwał się z bezdechu i nie budząc się w pełni powrócił do normalnego oddechu. Dodatkowym plusem jest bliskość malucha, a więc I możliwość szybszej reakcji na jakiekolwiek ustanie oddechu.
Biologia i rozwój
Co-sleeping doczekał się wielu naukowych analiz i opracowań. Jednym z wiodących ekspertów w tym temacie jest profesor James J. McKenna dyrektor Mother-Baby Behavioral Sleep Laboratory na Uniwesytecie Notre Dame. Twierdzi on, że wsp̣ólne spanie z dzieckiem to nie tylko pomysł na organizację sypialni, ale biologicznie uzasadniona konieczność. McKenna przekonuje, że ponieważ niemowlęta ludzkie są mniej rozwinięte pod względem neurologicznym od wszystkich innych małych ssaków (oprócz torbaczy, które nie rozstają się ze swoimi małymi), do prawidłowego rozwoju tuż po porodzie potrzebne im są warunki zbliżone do tych, jakie panują w macicy. Jedyna możliwość odtworzenia takich warunków to bezpośrednia bliskość opiekuna, także w nocy.
Wielu specjalistów przekonuje, że dzieci dzielące łóżko z rodzicami są w późniejszym wieku mniej samodzielne, bardziej uzależnione od rodziców i mniej zdolne do podejmowania samodzielnych decyzji. Tymczasem badacze z wielu ośrodków na świecie dowodzą, że twierdzenia te nie mają podstaw. Wyniki badań pokazują, że dorośli, którzy spali w łóżku rodzinnym mają wyższą samoocenę, są bardziej otwarci na innych i, wbrew wcześniejszym sugestiom, dużo bardziej samodzielni.
Bezpieczne spanie

Satystyki, które kilka late temu odwodziły rodziców w Wielkiej Brytanii od co-sleepingu mówią, że 45% z 300 niewyjaśnionych śmierci noworodków wydarzyło się w łóżku rodziców. Dr Peter Blair z Uniwersytetu w Bristolu postanowił zgłębić te wyniki. Jego ekipa badawcza dowiodła, że najczęstsze przyczyny, które miały wpływ na śmierć w łóżku rodziców to fakt, iż któryś z współśpiących rodziców był pod wpływem alkoholu, narkotyków lub silnych leków. Jeżeli zatem zdecydujecie się na umieszczenie niemowlaka na noc w swoim łóżku, pamiętajcie, że alkohol czy silne leki sprawiają, że nasz sen jest bardzo głeboki, a zatem nie będziemy zdolni zareagować na sygnały dziecka.
Wyprowadzka

Dobry wybór

Anna Banaś