Podsumowanie roku
Kochane Lejdiz, tradycyjnie przyszedł czas na podsumowania. Dziś powiem nieco o naszej działalności, jednocześnie dziękując z całego serca wszystkim zaangażowanym w projekt oraz Wam- czytelniczkom. Każdego dnia myślę o tym jak pięknie jest tworzyć coś, co umożliwia wypowiedź każdej z nas, przy jednoczesnym zachowaniu niezależności. Lejdiz , choć jest projektem wolontaryjnym, wciąż tworzone jest z tą samą pasją, z tą samą energią co ponad dwa lata temu, kiedy powstało. Przez redakcję przewinęło się kilkadziesiąt wspaniałych osób, które dołożyły swoje kropki nad „i”. Kilka znich poszło swoją drogą, dziś tworzy inne projekty wydawnicze, pisze książki, uprawia poezję, dziennikarstwo w innych magazynach lifestylowych. Pięknie w Lejdiz dojrzewały i dziś z nieukrywaną dumą patrzę na ich poczynania. W ludzi wierzę jak dziecko, ufnie i bez interesu każdy dostaje szansę. Choć wiele osób puka się w głowę i pyta dlaczego to robię. Choć wielu z Was wciąż wierzy w to, że mam sponsora, że patronuje nam po cichu jakieś wydawnictwo. Plotki dementuję. Nigdy nie byliśmy skrzydłem Gazety Wyborczej, nie stoi za nami niemiecki koncern ani polski biznesman. Wszyscy piękni ludzie, którzy tworzą Lejdiz, robią to za darmo i z potrzeby serca, czasami krzyczącej duszy.
Dziś dziękuję wszystkim moimAgnieszkom (Steur, Szmidel, Czerwińskiej, Malonik, Major), Ani Sawińskiej i Dobieckiej, Anecie Paruk, Izie Smolarek, Magdzie Smolarek, Ewie Kulak, Paulinie Krzyżaniak, Patrycji Bieniek, Lidce Barc, Maji Szymczyk, Monice Przybył, Karolinie Markockiej, Gosi Furlong, Iwonie Ryś, Arielowi DaSnapperowi i Grzesiowi Pawlakowi. Także byłym współpracownikom: Beacie Kudlińskiej Wodo, Iwonie Woznicy, Dorocie Abramowicz. To dzięki Wam rzeczywistość Lejdiz nabrała swoistego kolorytu.
W zeszłym roku udało nam się zebrać sporo wiadomości z całego niemal świata. Kobieco, zabawnie, czasami tragicznie opisujemy Wam rzeczywistość, w której żyjemy, promujemy polską kulturę, gdzieś tam po drodze wspominając o trendach i inspirujących postaciach.
Udało nam się porozmawiać m.inn. z: Arkadiusem- wybitnym talentem świata mody, Patrycją Dołowy- wiceprezeską fundacji MAMA, Iloną Felicjańską- modelką, Martynką Wawrzyniak- artystką słowa i obrazu, Martą Konarzewską- dziennikarką i pisarką, Małgosią Babiarz z zespołu Megitza, Kasią Grabowską- piosenkarką, Natalią Rogozińską- najsławniejszą polską policjantką, Pauliną Maliną- projektantką modyz Austrii, Łukaszem Jakóbiakiem- twórcą internetowego show 20m2, Martą Cugier z zespołu Lombard, duetem Krajewskich- projektantami mody, Dominiką Zamarą- śpiewaczką operowąz Włoch, Agatą Rozumek- piosenkarką, Polą Pospieszalską- piosenkarką, Tatianą Okupnik- piosenkarką, Margot Przymierską- założycielką organizacji artystycznej w UK, Agą Gajownik- trenerką personalną w UK, Justyną Polańską- najsławniejszą polską sprzątaczką w Niemczech, autorką książki, Ewą Myszkier- byłą pracownicą londyńskiego City, właścicielką firmy w UK, Matyldą Setlak- właścicielką firmy Think Big Comms w UK. Wszystkie te osoby wyróżnia pozytywne podejście do życia, dążenie do sukcesu, pasja i determinacja. Są piękną inspiracją dla nas wszystkich i dowodem na to, że można się wybić ponad przeciętność i osiągnąć sukces gdziekolwiek jesteśmy. Polacy naprawdę mają talent! Wszystkim postaciom serdecznie dziękuję raz jeszcze za rozmowę i czekam na kolejne piękne rozmowy z pięknymi ludźmi.
Najczęściej czytanymi artykułami były teksty o reprezentacji sportowej na Olimpiadzie i Paraolipiadzie w Londynie. Jako pierwsze medium rozpoznaliśmy Paraolimpijczyków, poświęcając im tak samo dużo miejsca co Olimpijczykom. Przypominamy, że nasza paraolipijska reprezentacja przywiozła trzy razy tyle medali co olimpijska i zdecydowanie zasługuje na swoje miejsce w mediach. W tym roku dużo się działo nie tylko w świecie sportu. Po raz kolejny niczym oliwa na wierzch wypłynęła ustawa antyaborcyjna, pojawił się problem homofobii i rasizmu w Polsce. Po raz kolejny musimy udowadniać światu jako Polacy, że to nie my jesteśmy sprawcą obozów koncentracyjnych i że mecze w Ojczyźnie są bezpieczne. Pomogli nam w tym kibice z całego świata, którzy ponieśli w świat dobrą nowinę. Pisaliśmy także o wyjątkowym w tym roku LONDON FASHION WEEK i happeningu Vivienne Westwood „Climate Revolution”. Problem ocieplania się klimatu staje się coraz bardziej dotkliwy dla nas wszystkich. Pogoda, nie tylko dla bogaczy, ulega bardzo intensywnym przemianom. Lodowce topnieją, wiatry wieją, fale zalewają coraz większe tereny zamieszkałe. W tym roku także miał nastąpić koniec świata. Niewątpliwie za sobą mamy czas dużych emocji, upadku może w sensie mniej dosłownym, ale moralnym i ludzkim wymiarze. Umiera powoli inteligencja i refleksja głęboka, za to mamy show. Trwa nieprzerwanie od pokoleń, przyjmąc teraz szczególnie płytkie oblicze. Tłum ludzki, niczym owcze stado, pędzi za głosami sztucznie kreowanych celebrytów. Pędzi za politykierami bez serca i moralnego kręgosłupa. Poddaje się wciąż demagogii tanich chwytów marketingowych. I tak rządzą światem ludzie, którzy w Polsce widzieli zabójców nacji, mafiozi finansowi, którzy rozstawiają pionki, wskazując światu gdzie będzie prosperity, a gdzie bieda. Do tego zaginiony w umysłach świat trzeci. Brak tu myśli przewodniej, ocalenia dzieci ginących od chorób, braku wody do picia, ogarnięcia opieką tych, którzy naprawdę tego potrzebują. W zamian za to przywódcy państw (niedo) rozwiniętych napychają kieszenie prestiżowym bogactwem.
Nawet dobroczynnośc stała się towarem przetargowym. Modne stało się pomaganie fundacjom, obnoszenie się z ludzkim sercem. Szczególnie przypadła ta forma promocji do gustu tym, którzy szukają sławy i poklasku a zaplecze mają słabe. Jakby złota sukienka na przyjęciu nie była już wystarczająco przyciągającym gadżetem. Dziś jednak sława wyrasta z niczego. Niegdyś intelekt, talent czy choćby dobry gest w kierunku sztuki, a teraz wystarczy porozmawiać z inną gwiazdą aby stać się celebrytą samym w sobie. Blogerzy, vlogerzy i portale, obrastające w piórka, nabrały w zeszłym roku szczególnego znaczenia. Jednak i ci się zmieniają. Na początku obyczajnie stronniczy, nie poddani cenzorowi i wolni, dziś pod dyktando sponsorów i szefów redakcji dyrdymały smarują. Telewizje i dzienniki tracą na znaczeniu, w siłę rosną pudle i pudernice. Plotka, ciuch, pachnący gadżet do ciała….wszystko to stało się pożywką światowej opinii publicznej. Pozostaje podziękować inwentorowi E-Booków, dzięki temu słowo pisane i nieco dłuższe od przeciętnej plotki o rozmiarze stanika pani A, pozostanie w zasięgu ludzkiego umysłu. Jest nadzieja!
Mamy nowy świat, nową erę w kalendarzu Majów. Zatem rok zapowiada nam się przednio. Będzie lepiej. Musi być. Tego sobie i Wam życzę. Także odwagi w realizacji marzeń, precyzji w stawianiu kroków na drodze do samorealizacji. Skoków na miarę Felixa Baumgartnera, rekordowych, nieprzeciętnych i wymagających dużej odwagi. Bądźcie z nami i w zgodzie ze sobą.
Gosia Szwed
Zdjęcia: internet