Wg najnowszych badań naukowców kontrowersyjne sypianie rodziców z noworodkami powinno natychmiast ulec zmianie. Badania wskazują na pięciokrotnie podwyższone ryzyko śmierci łóżeczkowej w przypadku tzw. co-sleepingu. Do tej pory lekarze i położne określały ściśle zasady dotyczące snu noworodków, które precyzowały stan rodziców i oddzielej kołderki dla dziecka. Zalecenia dotyczą niepalenia, zażywania substancji powodujących zmiany świadomości czy skrajnego zmęczenia. Jednak zostaną one zmienione i wprowadzony będzie całkowity zakaz spania rodziców z niemowlętami do trzeciego miesiąca życia.

Zasady wprowadzone są już w USA i w Holandii, obecnie nowelizowane są w Wielkiej Brytanii. Przyczyny śmierci łożeczkowej wciąż nie ustalono, ale jak powszechnie wiadomo przyczynia się do niej niedojrzały system oddechowy niemowlęcia. Ryzyko uduszenia wzrasta kiedy noworodek jest kładziony na brzuchu, śpi pod jedną kołdrą z rodzicem, bądź jest narażony na przygniecenie przez jednego z nich.  Jednakże, jak podkreśla National Childirth Trust, wprowadzenie zakazu co-sleepingu może przyczynić się do wzrostu jeszcze większego ryzyka, kiedy mama w wyniku wycieńczenia, zaśnie na sofie lub krześle, karmiąc przebudzone dziecko. i je np. upuści Śmierć w wyniku SIDS (sudden infant death syndrome) ponosiło ponad 2000 noworodków aż do 2010, kiedy wprowadzono zasadę spania na plecach. W 2010 roku takich przypadków zanotowano jedynie 287. Połowa z nich nastąpiła, wg profesora Boba Carpentera z londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej, gdy rodzice spali wspólnie z dzieckiem. Zespół naukowca przeanalizował 1472 przypadki śmierci łożeczkowej i 4679 normalnych niemowląt. W podsumowaniu zauważono, że 81% przypadków SIDS można by było uniknąć w przypadku, gdyby dzieci spały oddzielnie. Zatem wspólne spanie może być przyczyną ponad 130 dzieci w ciągu roku!
Ministerstwo zdrowia podjęło natychmiastową akcję w Wielkiej Brytanii w celu zmiany instrukcji dla rodziców noworodków.
GS