SEKS Z BYŁYM

Jakiś czas temu dostałam list do redakcji i postanowiłam się zająć tym tematem.
„ Jesteśmy z Alkiem ze sobą od ponad 15 lat. Wiele razem przeszliśmy, mamy dwoje dzieci. Na początku było wspaniale, randki przy świecach, wspólne wypady na żagle, koncerty, mnóstwo przyjaciół, niesamowity seks. Teraz nie ma już nic. Wypaliło się wszystko, od co najmniej 5 lat bez przerwy się kłócimy, nie mamy już o czym rozmawiać. Nawet nasze zainteresowania są zupełnie inne. Alek pracuje godzinami. Odkąd przyjechaliśmy do Irlandii, w zasadzie każdą chwilę spędza w pracy. Jak jest w domu, to śpi. Wszystko mnie w nim denerwuje. Zdecydowaliśmy się rozwieść. Od czasu tej decyzji nagle wybuchła między nami niesamowita namiętność. Seks jest taki jak był kiedyś, na samym początku wspólnej drogi. Nie możemy się sobie oprzeć, pomimo że nie mieszkamy już razem. Alek wynajął pokój z kumplem, a ja zostałam z dziećmi w naszym wspólnym domu. Nie wiem co mam teraz robić. Próbowaliśmy już różnych terapii, pomagali nam przyjaciele ale nic na dłuższą metę nic nie działało. Czy takie wybuchy namiętności w obliczu rozstania są normalne, czy mimo wszystko powinniśmy się rozejść czy próbować ratować małżeństwo skoro jednak zaczęło nas coś wreszcie łączyć?” Baśka


Co pcha Cię w jego ramiona?

Zatem jak to jest z tym seksem z byłym lub prawie byłym partnerem? W “Psychologicznych wtorkach Lejdiz” piszemy często o sile naszego umysłu, o tym jak od niego wszystko zależy, o tym jak powinnyśmy brać życie w swoje ręce i nim kierować.
Otóż część z nas wykazuje cechy uzależnionych. Jesteśmy uzależnione np. od silnych emocji. To one napędzają naszą egzystencję, pod ich wpływem działamy, nimi się w życiu kierujemy. Czasami kobieta jest tak silna uzależniona od związku, od konkretnej osoby, że trudno jej się wyrwać z tej relacji pomimo jej toksyczności, często chodzi o seks, w innych przypadkach o znajomość zachowań danej osoby i poczucia bezpieczeństwa w tej sytuacji. Trudno jest się wyrwać ze zwiazku, który wciąż dostarcza emocji, jakiekolwiek by one nie były.
Bardzo często kiedy pary decydują się na rozstanie pojawia się między nimi błysk, jakaś ponadnaturalna chęć zbliżenia, zatrzymania chociaż na chwilę tego co kiedyś ich połączyło. W warunkach emigracji dochodzi jeszcze pierwiastek samotności. Pracujemy długie godziny, życie poza pracą gdzieś ucieka nam koło nosa. Rozwód to prztyczek w nos, swoisty zapłon do zastanowienia się nad tym co było, co nas połączyło. Kobieta z natury istota emocjonalna poddaje się więc często tej emocji, emocji przeszłości.
Czy należy się rozstać w tej sytuacji?

Nie ma na to recepty. Jeśli już spróbowaliście wszystkiego, terapii, pomocy przyjaciół, rodziny, stoczyliście godziny walk na słowa, zapewne lepiej się rozstać. Seks podczas rozstawania się wcale nie oznacza, że relacje między Wami się poprawiły, że problemy zniknęły, że jesteście dla siebie stworzeni. Po prostu dogadujecie się na tej płaszczyźnie ale nie samym seksem człowiek żyje. Basiu nie jesteś jedyną kobietą, która przeżywa ponowne uniesienia w alkowie z byłym już prawie facetem. Przez 33 lata mojego życia, nasłuchałam się wiele podobnych historii z dwóch stron. Inne powody zazwyczaj kierują kobietą, inne mężczyzną. Jednak sytuacja zdarza się nadspodziewanie często. Poczucie, że to może być ostatni raz, wzmaga emocje, poczucie wyjątkowosci tego wydarzenia, zwalnia hamulce, które być może blokowały spontaniczność w związku przez cały czas jego trwania. Nie pozwól sobie jednak być zdominowaną przez emocje, przez te chwile uniesień, które się między Wami zdarzają. Seks nie naprawi niedopasowania na innych płaszczyznach związku i problemy powrócą. Jeśli jednak czujecie, że jest jeszcze szansa na uratowanie Waszej relacji, dlaczego zamiast rozwodu nie spróbować separacji? Ten czas pozwoli Wam dojrzeć do ostaecznych decyzji. Silne emocje się uspokoją, zaczniecie myśleć racjonalnie i podejmiecie wspólną decyzję co dalej robić.
Magiczne przyciąganie

Trochę inaczej ma się zazwyczaj sprawa jeśli już jesteśmy w innych związkach, rozstaliśmy się a nagle błysk w oku, gest, sytuacja, w której się znajdujemy- rozpala między Wami namiętność. Nagle na fali uniesień znanych z przeszłości, jednocześnie znając swoje upodobania, przyzwyczajenia, nie możecie się sobie oprzeć. Tu dochodzi problem moralny…zdrada partnera, z którym jesteśmy. Choć szłyszalam już wielkokrotnie wytłumaczenie, że z byłym np. mężem to nie zdrada bo był mężem, a teraz mam jedynie chłopaka. To jednak pozostawię bez komentarzaJ

Coraz częściej zdarza się, że ludzie mylą miłość, prawdziwy związek, zwykłe szare życie z namiętnością. Życie na chaju przez wszystkie lata przyprawiłoby nas najwyżej o zawał serca więc nie daj się źwieść tym chwilowym emocjom, które towarzyszą na nowo odkrytej namiętności. W tym przypadku doradzam rozsądek, rozumową analizę związku i tego co Was łączy, różnic które Was dzielą i możliwości kompromisu. Jeśli wypiszesz sobie na kartce jego wady i zalety, obraz ukształtuje się sam. Jeśli uważasz, że jego wady są do zniesienia i dasz sobie radę z ich akceptacją, walcz…walcz o związek a namietność wykorzystaj jako uszczelkę do jego scalenia. Pamiętaj jednak, że on niekoniecznie ma ochotę na to samo rozwiązanie, pożądanie niekoniecznie musi się łączyć w jego przypadku z chęcią powrotu do związku. Najlepiej usiądźcie i zastanówcie się wspólnie na zimno nad tym co się między Wami dzieje.
Tekst: Gosia Szwed