Nie wiem co powiedzieć. Czy to bajka, czy nie bajka, myślcie sobie co tam chcecie, ale ja Wam dziś powiadam jedna Anja jest taka na świecie. Debiut Anji w teledysku „Chleb” jest najgorszym debiutem od czasu polskich Kardashianek na salonach. Rozumiem, że Ania przymrużyła lekko oko, żeby znaleźć się w wideoklipie, który przypomina niskobudżetowe przeboje disco polo z lat 80′. Trudno powiedzieć, że zrobiła to dla kasy, bo dzieło wygląda na równie niskobudżetowe. Światowej klasy modelka wciela się w dresiarę. Nie wiem czy to jest może nowy element kampanii „Teraz Polska”? W końcu utwór „My Słowianie” był jednym z najpopularniejszych utworów zeszłego roku. Anja Rubik posuwa się do debiutanckiego ekstremum. Ratuje ją fakt, że wzięła udział w produkcji znanej pisarki Doroty Masłowskiej, która występuje pod scenicznym pseudonimem „Mister D” i jak sama wspomina, oddała się karierze muzycznej bo literacką była już zmęczona. Reżyserem teledysku jest Krzysztof Skonieczny- autor klipów m.inn. Nosowskiej i Brodki. Oby ów incydent nie zaszkodził jednej z najlepiej opłacanych modelek na świecie w jej karierze. Ostatnio panuje w Polsce nieznośna moda na wyjątkowy kicz, od „Rollowania”, poprzez „Słowian”, teraz już prawdziwa czarna perła- top modelka w przaśnej roli piekarki. Boże widzisz i nie grzmisz?
GS