Pamiętacie jedną z najpopularniejszych rockowych grup w historii- Guns’n’Roses? Legendarną burzę włosów Slasha, który do dziś pozostaje niedoścignionym ideałem rockowego gitarzysty z jedynym w swoim rodzaju atrybutem- papierosem w zębach? Tylko on trzymał ten papieros w taki sposób, wyginając śmiało ciało do gitarowych rifów. A Axl Rose? Której z nas nie miękły nogi na jego widok? Obcisłe spodenki, koszula w kratę, długie, piękne włosy, bandana na głowie, ten głos. Ach! Oczami wyobraźni wiele z nas widziało siebie prowadzone do ołtarza niczym w teledysku „November rain”, przeżywało pierwsze zawody miłosne, roniąc łzy przy „Don’t cry”. A „Knocking on heaven’s door”? Żaden boysband ani wcześniej ani potem nie zawojował tyle serc co niegrzeczni chłopcy z Guns’n’Roses.

Właśnie obiegła świat wiadomość, że legendarni rockersi wracają w tym roku na scenę. O mały włos nie spadłam z krzesła oczyma wyobraźni widząc moje ideały lat szczenięcych powracające jako nieco starsi herosi z nieco większym zarostem, ale tym samym urokiem. Niczym gwiazdy Hollywood- piękniejsze i młodsze z każdym rokiem.

Kreacja wyobraźni przeistoczyła się jednak w smutną rzeczywistość.

Zobaczyłam poniższe zdjęcia i…na zawsze wyleczyłam się z marzeń o poślubieniu rockowego herosa. Mój świat się skończył i już nigdy nie będzie taki sam. Nie ma obcisłych spodenek, nie ma koszuli w kratę Axla Rose, nie ma burzy loków tajemniczo ukrywającej urokliwego Slasha. Nic nie ma. Na scenę wkroczyli dziadkowie, których czas potraktował swoim zębem niemiłosiernie. Zabrał im wszystkie atrybuty młodości. Axl wybrał dla siebie rolę „wanna be a cowboy” zamiast bandanki, przyodziewając kapelusz rodem z taniego westernu, Slash przynajmniej odkurzył swój kapelusz. Wszystko przypomina „appetite for destruction”. Koniec z pukaniem do nieba bram. Świat się skończył. Nic już nigdy będzie takie samo. Ideały sięgnęły bruku, może rzeczywistości, umarły ideały młodości. Czy obronią się chociaż głosami? Na to przyjdzie nam poczekać do czasu festiwalu Coachella 2016, gdzie chłopcy, przepraszam seniorzy, planują się pojednać i spotkać ponownie na scenie.

A tak Róże i Pistolety wyglądają dziś.