[columnize]Autor: Gosia Szwed
17 kwietnia odbyła się premiera filmowa w warszawskim kinie Kultura. Uczestnicy wydarzenia na pewno zapamiętają je na długo i bynajmniej nie z powodu doskonałej produkcji, a reklamy umieszczonej przed seansem.
Każdy widz został powitany karteczką z przyczepionym cukierkiem i napisem „ Sekret”. Widniał też napis: „Zjedz cukierka. Nikt się nie dowie. To nasza tajemnica.” Opakowanie było radosne, miało przywodzić na myśl słodkie dzieciństwo, niewinność, było różowe w kropeczki. Na twarzach gości pojawił się uśmiech.
Na sali umieszczono kamery, które rejestrowały reakcje widzów podczas całego wydarzenia. Zgasły światła. Na ekranie pojawił się dziewczęcy, równie słodko urządzony pokoik dziewczynki i taki sam cukiereczek, który czekał na gości Kultury. Jednak dalsza część seansu wprawiła gości niemal w osłupienie. Miny zrzedły, w wielu oczach pojawiły się łzy.
Nie była to bowiem kolejna akcja producenta słodyczy, ani producenta ubranek dla dziewczynek, a akcja fundacji „Dzieci Niczyje”. Na ekranie pojawiło się łóżko, wkrótce po prezentacji słodkiego cukiereczka, romantycznej zapowiedzi wspomnień z dzieciństwa, odezwał się męski głos, który powtórzył slogan umieszczony na opakowaniu: „nikt się nie dowie, to nasza tajemnica”. Wstał, zapiął rozporek i zostawił dziewczynce cukierka na osłodę.
Akcja ma zwrócić uwagę na problem pedofilii, na ofiary, które cierpią w milczeniu latami, które wciąż trzymają swoją „tajemnicę” gdzieś zakopaną. Zgodnie ze statystykami, aż co piąte dziecko na świecie, padnie ofiarą przemocy seksualnej w ciągu pierwszych lat życia. Fundacja Dzieci Niczyje zajmuje się min. dziećmi, które tego doświadczyły. Kampania ma także pomóc w pozyskaniu funduszy na działalność statutową fundacji w formie przekazania 1% podatku na rzecz fundacji.
Spot powstał jako wspólna praca agencji reklamowej McCann, Momentum i Craft i uważam, że ludziom odpowiedzialnym za jego stworzenie należą się laury. Mało która kampania społeczna ma aż taki zasięg medialny, doskonale działa na emocje i prowokuje do dyskusji. Brawo!
[/columnize]