[columnize]Autor: Gosia Szwed

dkąd dziecięciem byłam, wmawiano mi, że ryż jest jedną z najzdrowszych dodatków do kotleta jaki można sobie wyobrazić. Lekkostrawny, szybki w obróbce, do tego ten ciemny ma być bogaty w witaminy i mikroelementy. Zasadniczo wszystko się zgadza, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczególe. W tym przypadku szczegółem jest arszenik. Chemiczny pierwiastek, który gnieździ się w każdym dostępnym ryżu i po cichu czyni spustoszenie w organizmie. Odkąd dowiedziałam się o tym, że ów pierwiastek występuje w stężeniu mocno przekraczającym akceptowalne dla organizmu normy, nigdy nie spojrzę na ryż tym samym okiem.

325558-rice

Paradoksalnie jednak jedzenie ryżu zalecane jest wszystkim prawie alergikom, nadwrażliwym na laktozę bądź też nietolerującym jej wcale. Ryż polecany jest także tym, którzy chcą schudnąć jako alternatywa dla ziemniaków i makaronów oraz tym, którzy chcą wyleczyć żołądek lekkostrawną dietą. Nie wspominając już o zbilansowanej, zdrowej diecie niemowląt, które od wczesnych miesięcy faszerowane są ryżowymi kaszkami. Znajduje się w większości produktów śniadaniowych,w batonach i chrupkach na bazie ryżu. Średnio jednorazowe stężenie wg norm nie powinno przekraczać 7.2 mg na jedną porcję. Normy te jednak są bardzo wysokie i naukowcy postulują o ich znaczne obniżenie. A teraz do rzeczy…

Co to jest arszenik?

Pierwiastek, który występuje zarówno w naturze, jak i w wyniku działalności człowieka. Zawierają go skały, pojawia się lawie wulkanicznej, później dostając się do ziemi i wody. Ma szerokie zastosowanie w nawozach sztucznych, ale również jest używany w lekach, w tym przeciwnowotworowych. Dawniej stosowany także w stomatologii do niszczenia miazgi zębowej. Stosowany do wytwarzania szkła o kolorze zielonym, klejów do tapet, galwanizacji metali do codziennego użytku, farb, konserwacji skór i drewna, trutek na gryzonie choć oficjalnie zabroniony od lat 50′. Dawka toksyczna arszeniku to 10-50mg, śmiertelna- 70-200 mg lub 1mg na kilogram wagi. Nie ma smaku, zapachu i jest bezbarwny. Znany już od starożytności, wykorzystywany też w średniowieczu przy sporządzaniu trucizn.

W jaki sposób dostaje się do jedzenia?

Arszenik może występować w ziemi i w wodzie, więc siłą rzeczy dociera do nas w postaci pokarmów. Największe stężenie pierwiastka notuje się w ryżu i produktach na bazie tego składnika. Wbrew powszechnej opinii większe stężenie notuje się w nisko przetworzonych formach ryżu: dzikim, brązowym, nieorganicznym, fermentowanym. Jednak nie są wolne od arszeniku także warzywa i owoce, szczególnie te z upraw nawożonych sztucznymi nawozami. Duże stężenie arszeniku można znaleźć- uwaga- w owocach morza i rybach! Znajduje się także w papierosach.

images

Na co narażeni jesteśmy w przypadku kiedy przez dłuższy czas spożywamy duże ilości arszeniku?

Jak podają do wiadomości oficjalne źródła- długotrwałe spożywanie wysokich stężeń pierwiastka może prowadzić do nowotworów płuc, skóry, pęcherza moczowego i chorób serca. Wg ostatnich badań naukowców z brytyjskiego instytutu, arszenik jest również odpowiedzialny za obniżone IQ.

Ponadto, jak donosi program wyemitowany na Channel 4 „Dispatches”, w którym The Institute for Global Food Security twierdzi, że ponad 58% ryżu sprzedawanego na terenie UK, zawiera bardzo wysokie stężenia toksycznego arszeniku, znacznie przekraczające normy bezpieczne dla zdrowia człowieka. Obecnie naukowcy w Wielkiej Brytanii wnioskują o ich obniżenie do maksimum- 2mg na porcję, o wadze 100 gramów.

Food Standards Agency zaleca aby unikać podawania ryżu dzieciom do lat czterech oraz jakiegokolwiek zastępnika mleka na bazie ryżu, także ryżowych płatków śniadaniowych i batonów.

Szczególnie istotne jest unikanie podawania ryżu właśnie dzieciom ze względu na ich niską masę ciała, a właśnie stężenie pierwiastka na kilogram wagi w organizmie na największe znaczenie.

Objawy zatrucia arszenikiem:

  • bóle brzucha
  • wymioty
  • bóle głowy
  • wylew do mózgu
  • utrata przytomności
  • wstrząs
  • gwałtowna biegunka
  • zapalenie spojówek, błon śluzowych nosa i gardła
  • utrata apetytu
  • osłabienie
  • niska temperatura ciała
  • zmiany skórne
  • zanik lub niedowład mięśni
  • wypadanie włosów, łamliwość paznokci
  • cukrzyca

rice

Bez paniki

Nie należy jednak popadać w panikę. Choć arszenik znajduje się wszędzie i z pewnością go spożywamy, dotykamy artykułów gospodarstwa domowego, które zostały wytworzone z użyciem pierwiastka, na ogół jest dość łatwo rozkładany przez organizm i nie zagraża zdrowiu. Istotne jest jednak zwrócenie uwagi na stężenie jakie serwujemy naszym organizmom. Zatem spożywanie ryby, owoców morza i ryżu jednocześnie może się okazać fatalne w skutkach na dłuższą metę. Może wywołać objawy natychmiastowego zatrucia, bądź z czasem przyczynić się do powstania poważnych problemów ze zdrowiem w przyszłości.

Niektóre populacje, gdzie spożywa się stosunkowo dużo ryżu, w krajach tj. Bangladesz mają dodatkowy problem- nie mają systemu oczyszczania wody z metali ciężkich, w tym arszeniku. Natomiast lokalne źródła dostępu do wody wskazują na bardzo wysoką jego zwartość w glebie i wodzie, również tej używanej do upraw. Od lat to jest właśnie przyczyną śmierci i przewlekłych chorób tej części globu.

Tym samym ryż wytworzony na terenie Bangladeszu zawiera najwyższe stężenie arszeniku i należy unikać jego spożywania. W tej grupie mieści się także ryż z regionów USA, Francji, Włoch. Ryż z Europy uważany jest za nieco bardziej niebezpieczny niż azjatyckie jego uprawy.

Za najzdrowszy ryż uważa się obecnie ryż himalajski, z Indii, Pakistanu i Nepalu oraz ryż z Egiptu i Tajlandii. Najlepiej kontrolowanym regionem pod względem zawartości metali ciężkich są Chiny. Za najzdrowszy uznano ryż typu basmati.

Gotując ryż należy przelać kilkukrotnie suchy ryż wodą z kranu, potem użyć sześć razy więcej wody niż ryżu w celu jego ugotowania. Ilość arszeniku w 100 gramach ryżu odpowiada zawartości tegoż pierwiastka w 5 litrach wody butelkowanej w Europie. Picie wody jest jednak uznawane za zupełnie bezpieczne, natomiast spożycie porcji ryżu z dużym stężeniem arszeniku już nie, szczególnie na dłuższą metę i w towarzystwie nieorganicznych warzyw, ryby i owoców morza.

[/columnize]